Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówią "nie" dla Rygla

zek, 5 grudnia 2006 r.
Platforma Obywatelska w Stargardzie zawarła porozumienie ze stargardzkim Prawem i Sprawiedliwością. Porozumienie to nie oznacza zawarcia koalicji tych ugrupowań.

W ubiegłym tygodniu stargardzkie PiS namawiało Platformę do zawarcia koalicji. Zarówno w samorządzie miejskim jak i powiatowym. A wszystko po to, żeby wspierany przez PiS prezydent miasta Sławomir Pajor mógł realizować swoje zamierzenia.

Bez koalicji

Stargardzka PO, która w radzie powiatu ma razem z Polskim Stronnictwem Ludowym potrzebną do sprawowania władzy większość, a w radzie miejskiej ma najwięcej radnych (9), namawiana była też do współpracy z Lewicą i Demokratami. LiD, podobnie jak PiS, ma w radzie miejskiej 7 radnych. Ostatecznie porozumiały się PO i PiS, ale bez zawierania koalicji. Na podstawie tego porozumienia podczas wczorajszej sesji oba ugrupowania podzieliy między sobą najważniejsze stanowiska w radzie miejskiej (piszemy o tym powyżej).

Przedstawiciele obu partii mówią, że porozumienie było możliwe, bo ich kandydaci na prezydenta Stargardu mieli w części podobny program. Teraz te wspólne elementy programowe mają być realizowane. Ale o koalicji nie może być mowy, bo Platforma nie we wszystkim popiera działania PiS.

Stargardzka Platforma zapowiada, że jej radni nie będą jednocześnie pracownikami miejskich spółek i nie zamierzają zasiadać na kierowniczych stanowiskach w innych jednostkach podległych miastu. Wypowiedzenie z pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej złożył już Marcin Badowski, a rezygnację z funkcji zastępca dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury złożyła Zofia Ławrynowicz, oboje to radni PO.

Nie ma sekretarza

PO nie zamierza skorzystać z propozycji Sławomira Pajora wskazania osoby na stanowisko jednego z wiceprezydentów miasta. Wczoraj Sławomir Pajor nie zdradził, kogo weźmie sobie na zastępców w nowej kadencji.

- Na razie nie jest to jeszcze ustalone - mówi Zdzisław Rygiel, rzecznik prezydenta Stargardu.

Jednym z dwóch zastępców ma pozostać Andrzej Korzeb, który przed wyborami był w komitecie poparcia kandydata PiS-u Sławomira Pajora. Kto będzie drugim wiceprezydentem? Nieoficjalnie można dowiedzieć się, że szansę ma obecny prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stargardzie Ryszard Wasiłek, który w wyborach bez powodzenia ubiegał się z listy PiS-u o mandat radnego wojewódzkiego. Wśród potencjalnych kandydatów pada też nazwisko Elżbiety Świderskiej z PiS-u, naczelnik wydziału oświaty w stargardzkim urzędzie miejskim.
Ale ta kandydatura ma podobno małe szanse. W otoczeniu magistratu można za to usłyszeć, że większe ma Rafał Zając, obecnie naczelnik wydziału spraw społecznych w magistracie. Drugi zastępca prezydenta ma się zajmować sprawami oświaty i pomocy społecznej. Z tego też powodu może odpaść kandydatura Ryszarda Wasiłka.

Wczoraj prezydent Pajor nie zdradził też, kogo wskaże jako kandydata na nowego sekretarza miasta. Wiadomo, że na to stanowisko ochotę ma rzecznik prezydenta Stargardu i radny powiatowy PiS-u Zdzisław Rygiel. Sekretarza miasta nie wybiera jednak prezydent, a rada miejska, która nie musi zgodzić się na kandydaturę wskazaną przez prezydenta. A stargardzka Platforma, mimo zawartego porozumienia z PiS-em w radzie miejskiej, nie zamierza poprzeć kandydatury Zdzisława Rygla. Jeżeli nie poprą jej też radni Lewicy i Demokratów, to rzecznik prezydenta nie ma szans na sekretarzowanie w magistracie. Prezydent miasta może więc ostatecznie zrezygnować z tej kandydatury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński