- Nowy most będzie miał gorszą nośność - mówi Roman Kuchciński.
(fot. Anna Miszczyk)
Roman Kuchciński, mieszkaniec Świnoujścia przez 40 lat pracował w budownictwie hydrotechnicznym. Ma uprawnienia do prowadzenia i nadzoru prac podwodnych. Dziś na emeryturze jako, jak sam mówi, szary obywatel pilnie przygląda się temu, co się robi w mieście. Ostatnio zaniepokoiło go to, co dzieje się na budowie mostu, łączącego wyspy Wolin i Karsibór.
- Most stoi na niewłaściwych podporach - mówi Roman Kuchciński. - Niewłaściwych, bo, kiedy ogłaszano przetarg, zakładano, że wbijane będą pale 20-metrowe. Te, które są teraz wykorzystywane, są o 5 metrów krótsze. Kto coś takiego zatwierdził?
Zdaniem świnoujścianina, pale są też osadzane w gruncie niewłaściwą metodą.
- Robi się to poprzez wypłukiwanie, a nie wbijanie - mówi. -Rozmyty grunt jest mniej stabilny.
Roman Kuchciński stwierdził też, że na budowie wykorzystywane są pale stare.
- Według mnie, były używane gdzieś indziej - mówi. - Niewykluczone, że są wadliwe. Wygląda na to, że ktoś na tym zakupie sporo zaoszczędził. 100 nowych pali kosztowałoby z milion złotych, a stare - 300 tysięcy złotych. Efekt tego wszystkiego będzie taki, że ten most będzie miał gorszą nośność. Już same skrócenie pali wskazuje, że nawet o połowę.
Co na to miasto? Czytaj w poniedziałkowym papierowym wydaniu Głosu
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?