Victoria rzutem na taśmę zakończyła sezon na trzecim miejscu, ze stratą tylko dwóch punktów do drugiego Morza Bałtyk.
Liczy na sufit
Drużyna z Wałbrzycha była rewelacją drugiej rundy rozgrywek II ligi. Rozpoczęła ją od porażek z Jokerem Piła i Orionem Sulechów, więc nic nie wskazywało, że będą liczyć się w walce o awans. Jednak potem Victoria odniosła siedem zwycięstw z rzędu! I stała się - ze względu na prezentowaną ostatnio dobrą dyspozycję - trudnym przeciwnikiem dla naszego zespołu.
W sezonie zasadniczym Morze Bałtyk grało dwa razy z Victorią. Obie drużyny odniosły po jednym zwycięstwie - wtedy, gdy grały na boisku przeciwnika. W pierwszej rundzie szczecinianie zwyciężyli w Wałbrzychu 3:1 (26:24, 19:25, 25:20, 28:26). Rewanż został rozegrany w Rewalu i trochę niespodziewanie nasza drużyna uległa 0:3 (23:25, 22:25, 26:28).
Oczywiście w fazie play off Morze Bałtyk zmierzy się z Victorią w Szczecinie (pierwsze dwa mecze zostaną rozegrane 28 lutego i 1 marca).
- Troszkę liczymy na atut własnej hali - mówi trener Gogol. - To że graliśmy pierwszy mecz z Victorią w roli gospodarza w Rewalu, może dać nam małą przewagę. Rywal nie zna naszej hali w Szczecińskim Domu Sportu, która jest niska, jak nigdzie. Dlatego rywale np. często odbierają zagrywkę w sufit. Są przyzwyczajeni do kierowania przy odbiorze piłki wysoko, ale w hali SDS to nie jest dobre rozwiązanie, bo piłka trafia w sufit. Np. w spotkaniu z Olimpią Sulęcin przeciwnicy chyba sześć razy tak zagrali i dali nam sześć punktów. Liczę na to, że w spotkaniach z Victorią możemy dzięki temu zdobyć jeden, czy dwa ważne punkty.
Uwaga na Australijczyka
Gogol docenia klasę rywala.
- Najciekawszą postacią jest przyjmujący John Dekker - mówi. - To Australijczyk. Wysokiej klasy zawodnik z niezłym przyjęciem. W pierwszym meczu z nami w Wałbrzychu nie wytrzymał obciążenia w przyjęciu. Jednak w rewanżu w Rewalu grał już bardzo dobrze. Kończy ważne piłki w kontrataku. To jest właśnie istotna wskazówka: nie po dobrym przyjęciu, ale w kontrataku. Musimy na to zwrócić uwagę.
Także na innych pozycjach szkoleniowiec Morza Bałtyk docenia siłę przeciwnika. - Mają bardzo dobrego libero (ze stażem w I lidze), a także niezłego rozgrywającego i atakującego - mówi. - Oczywiście mamy już na nich plan taktyczny. Trzeba tylko go jeszcze zrealizować na boisku...
Czy Gogol nie żałuje, że Morze Bałtyk zmierzy się z Victorią, a nie z Orionem Sulechów?
- Trochę tak, lecz Orion chciał grać w pierwszej rundzie z Jokerem Piła - twierdzi nasz trener. - Szkoleniowiec Oriona mówił mi, że wygrali dwa razy z Jokerem i wolą z nim się spotkać. No i dodał, że chcą nam ułatwić drogę do I ligi. Ja już jednak wiem i mówiłem to chłopakom kilka tygodni temu, że teraz z meczu na mecz będzie coraz trudniej, a nie łatwiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?