Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morze Bałtyk Szczecin w poważnych kłopotach finansowych

Krzysztof Dziedzic
Wszyscy chcemy cieszyć się wraz z siatkarzami Morza Bałtyk Szczecin z ich sukcesów. Jednak ich radość po zwycięstwach nie może przesłonić wadliwego funkcjonowania klubu.
Wszyscy chcemy cieszyć się wraz z siatkarzami Morza Bałtyk Szczecin z ich sukcesów. Jednak ich radość po zwycięstwach nie może przesłonić wadliwego funkcjonowania klubu. Andrzej Szkocki
Szczeciński klub Morze Bałtyk ma problemy finansowe. Wszyscy chcemy by funkcjonował bez zarzutu. Jednak są niestety podstawy, by nie walczyć o pieniądze dla niego za wszelką cenę.

Występujące w I lidze siatkarzy Morze Bałtyk Szczecin ma obecnie około 180 tysięcy złotych długu. Kto jest temu winny? Twierdzenie, że tylko władze Miasta Szczecin, bo nie dają większych pieniędzy na sport - w tym na Morze Bałtyk - jest nie do końca właściwe. Władze miasta są winne, ale winne są też władze klubu.

Winny też jest związek

Z czego rozlicza się sportowych działaczy? Praktycznie z niczego. Można mieć do nich rozmaite zastrzeżenia, lecz zawsze winni w klubie są albo zawodnicy albo trenerzy. Albo władze miasta. Władze klubów mają się dobrze. Morze Bałtyk jest tego świetnym przykładem.

Scenariusz z problemami w szczecińskim klubie już przerabialiśmy kilka lat temu. Siatkarze narzekali na kłopoty z pieniędzmi, dziennikarze o tym pisali, bo zwracając uwagę na problem chcieli pomóc. Potem okazało się, że zawodnicy nie mieli tak źle, jak powszechnie twierdzili, ale ze wspólnego lamentu - zawodników, działaczy oraz dziennikarzy - miało wyniknąć coś dobrego. Dziś I-ligowi siatkarze Morza Bałtyk nie mają dobrze, ale czy tak samo jak oni cierpią klubowe władze?

W Szczecinie praktycznie zniknął już jeden klub siatkarski - Piast. Zespół występujący w I lidze, walczący (choć bez powodzenia), to jednak o awans do ekstraklasy. Czyja wina, że upadł? Odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna, jakby mogło by się wydawać. Ta najprostsza: winne są władze klubu, że nie zdołały znaleźć środków na klub oraz winne są władze miasta.

Jednak czy do winy nie powinny się poczuwać także władze Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej? Oto padł I-ligowy klub kobiet w stolicy województwa. Teraz wydaje się - takie przynajmniej są wysyłane sygnały z klubu poprzez dziennikarzy do opinii publicznej - że pada drugi, I-ligowy klub mężczyzn. I to klub, który w ostatnich rozdaniach pieniędzy z puli promocyjnej miasta Szczecina dostawał nadspodziewanie dużo więcej, niż inne ligowe drużyny w dyscyplinach halowych. Źle się dzieje w całej szczecińskiej siatkówce.

A może trzeba "zaorać"?

W upadłym już Piaście powstało nieszczęście w postaci wycofania się głównego sponsora - firmy Pro Kon Stal. Władze klubu nie znalazły innego, miasto nie pomogło w dużym stopniu. Klub przestał istnieć, lecz nie wszyscy musieli po nim płakać. Nie płakali np. ci, którzy sądzili, że w związku likwidacją Piasta łatwiej będzie Morzu Bałtyk dostać więcej z Miasta. Były dwa kluby siatkarskie potrzebujące dofinansowania, a teraz jest jeden, co może oznaczać większe środki finansowe, większe dotacje z Miasta dla Morza Bałtyk. I dlatego za chwilę na ludziach odpowiedzialnych za sport w Szczecinie można będzie wywierać presję na zasadzie - jeden klub siatkarski już pogrzebaliście, teraz chcecie pogrzebać drugi?!

Na pewno do poczynań władz miasta Szczecina można mieć sporo zastrzeżeń, bo sport w naszym mieście w grach zespołowych nie stoi na zbyt wysokim poziomie. Jednak "zaleczanie" (kolejną dawką pieniędzy) problemów Morza Bałtyk na dłuższą metę jest nieskuteczne. Czasami, aby coś zmienić na dobre, to trzeba - jak mawiają niektórzy sportowi klasycy - "zaorać". Skoro obecne władze klubu nie mogą od lat znaleźć znaczącego sponsora, to nie ma raczej nadziei, że w przyszłości im się to powiedzie.

Serwis dla kibica! Piłka nożna, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, tenis, kolarstwo, pływanie, sporty motorowe. Najnowsze informacje z każdej dyscypliny znajdziesz w SERWISIE SPORTOWYM

Żałosna jest także sprawa związana z prezesem Morza Bałtyk, Michałem Marcinkiewiczem. Złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska, ale zarząd... nie przyjął jej. No tak - niektórym jest na rękę, że oficjalnie na czele klubu stoi poseł partii rządzącej...

Koniec Morza Bałtyk - końcem świata?

Władzom Morza Bałtyk trzeba niewątpliwie przyznać sukces "organizacyjny" - bo za taki trzeba uznać awans zespołu z II ligi do I ligi, choć siatkarze nie wywalczyli go na boisku. W klubie możemy liczyć też na sukces sportowy, skoro pracuje tam trener Zdzisław Gogol i grupa młodych zapaleńców, czyli siatkarzy. Gorzej, że od wielu lat jakoś nie można liczyć na sukcesy finansowe.

Niedawno dyrektor do spraw sportu w Urzędzie Miasta Szczecin, Robert Szych, twardo mówił, że Piast nie mógł liczyć na dużo większe dofinansowanie, gdyż "Miasto nie będzie wydawać pieniędzy na spłatę jego długów". Wygląda więc na to, że teraz Miasto - gdyby miało być konsekwentne - to nie powinno wydawać pieniędzy na Morze Bałtyk, bo może te środki poszłyby na spłatę zadłużenia.

Ze strony Miasta poszedł też sygnał, że znaleźliby się nowi ludzie zdolni do przejęcia Morza Bałtyk. Musieliby jednak startować z zerem na koncie, a nie z prawie 200 tysiącami złotych długu. Tylko, czy aby na pewno by się znaleźli? Nie tak dawno ludzie odpowiedzialni za sport w Szczecinie uważali, że są w stanie znaleźć osoby, które poprowadzą Piasta (niezależnie od długów). Mimo rozmaitych rozmów, jakoś się nie znaleźli - nie było jasnego komunikatu, kto mógłby się tego podjąć z powodzeniem.

Nie patrząc jednak na to, kto miałby zasiąść za sterami Morza Bałtyk, trzeba zwrócić uwagę: dobrze byłoby, aby byli to ludzie, dla których praca w klubie byłaby jedyna - by nie pracowali także w innych organizacjach sportowych, np. w jakimś związku.

Piast przestał istnieć. I co? Życie potoczyło się dalej. Morze Bałtyk bez drużyny w I lidze? Taki scenariusz byłby bardzo smutny, ale też nie będzie oznaczał końca świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński