Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morskie Centrum Nauki w Szczecinie już otwarte. 213 interaktywnych eksponatów i planetarium

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Odwiedzać je można oficjalnie od dziś.
Odwiedzać je można oficjalnie od dziś. Andrzej Szkocki
- Jest super! - zapewniają dzieci z Centrum Opieki nad Dzieckiem w Szczecinie, które jako pierwsze przyszły w sobotę (27 maja) obejrzeć eksponaty w Morskim Centrum Nauki na Łasztowni. Godzinę później muzeum zapełniło się szczecinianami, którzy mogą już - nareszcie - zwiedzać szczecińskie MCN. - Na razie obeszliśmy z synkiem całość - mówi pan Oliwier. - A teraz będziemy po kolei wszystko oglądać i dotykać. Myślę, że zajmie to nam przynajmniej trzy godziny. Dużo tego jest.

Morskie Centrum Nauki jest już otwarte - po siedmiu latach przygotowań.

- Wiele było problemów w trakcie powstawania Centrum, ale ze wszystkimi się uporaliśmy. Obiekt już jest gotowy i to nas cieszy - powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej podczas otwarcia placówki Olgierd Geblewicz, marszałek województwa. - Mam nadzieję, że teraz będzie rozbudzać u młodych zaciekawienie nauką i morzem, od którego Szczecin był do tej pory odwrócony i, niestety, trochę zgubił morską tradycję.

Dyrektor placówki, Witold Jabłoński, zapewnił, że MCN jest instytucją, która cały czas będzie się zmieniać, rozwijać i tworzyć.

- Co 4-5 lat część eksponatów zostanie wymieniona. Obiekt jest monitorowany. Jeśli jakieś strefy będą się cieszyć mniejszym zainteresowaniem, zostaną wymienione na inne. Poza tym trzy, cztery razy w roku planujemy organizację wystaw czasowych.
Jak się dowiedzieliśmy, jest m.in. plan, by przed gmachem muzeum zacumował "jakiś historyczny obiekt pływający". Szczegółów dyrektor jeszcze nie chciał zdradzić. Przyznał jednak, że jachty i inne jednostki pływające mają się pojawić nie tylko przy MCN ale również w innych miejscach Łasztowni.

W Morskim Centrum Nauki jest w sumie wyeksponowanych 213 eksponatów. Nie są jedynie muzealiami. Można je dotykać a nawet na nich trochę eksperymentować - 40 animatorów pomaga wykonać doświadczenia i tłumaczy o co w nich chodzi.

- Na tym stanowisku, biorący udział w doświadczeniu uczy się jak prawidłowo wiosłować metodą tzw. śrubkowania - tłumaczy jeden z animatorów. - Tam dalej można wsiąść do kanadyjki i wiosłując prawdziwym wiosłem przepłynąć wirtualny tor rzeczny.

Na poszczególnych stacjach widzimy różne rodzaje ożaglowania, marynarskie węzły, wyposażenie kajut... można np. spróbować odpocząć na hamaku podczas sztormu lub posprzątać kambuz. Chętni (byli tacy) mogą umyć - na mokro - pokład, a także powalczyć z niechcianymi pasażerami na gapę - myszami i insektami.

- To tutaj, to kadłub statku - pokazuje Jarosław Dobrzyński, rzecznik prasowy szczecińskiego MCN. - Każdy kto ma ochotę może uderzyć w niego szampanem i jako "matka chrzestna" nadać statkowi nazwę.

Jedna ze stref muzeum umożliwia udział w akcji ratowniczej na statku, a także w ewakuacji z tonącej jednostki.

Wystawa podzielona jest na pięć stref tematycznych usytuowanych na trzech piętrach - dla najmłodszych przygotowano wodny plac zabaw "Chlap". W centralnym punkcie MCN znajduje się betonowa kula, w której mieści się planetarium z 44 miejscami. Na razie można w nim obejrzeć film o gwiazdozbiorach i poznać związane z nimi legendy i mity a także odbyć spacer po niebie, czyli dowiedzieć się, co codziennie można zobaczyć na niebie nad Szczecinem.

Morskie Centrum Nauki ma 14 metrów wysokości i 122 metry długości (7 tys. m.kw.), a swoim kształtem nawiązuje do kadłuba statku. Posiada dodatkowo taras z widokiem na Szczecin. Budowa, organizacja wystawy i planetarium kosztowały 162 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński