Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monopol bliżej boisk, szkół i kościołów

Mariusz Parkitny [email protected]
Zakaz sprzedaży wina czy wódki na targowiskach jest fikcją. Bo piwo codziennie leje się strumieniami. Na zdjęciu ulubiony punkt piwoszy na szczecińskim rynku Manhattan.
Zakaz sprzedaży wina czy wódki na targowiskach jest fikcją. Bo piwo codziennie leje się strumieniami. Na zdjęciu ulubiony punkt piwoszy na szczecińskim rynku Manhattan. Marcin Bielecki
Radni za tydzień zdecydują czy poluzować przepisy antyalkoholowe w Szczecinie. Wódka i wino mogą być dostępne na targowiskach.

U nas najostrzej

U nas najostrzej

Minimalna dopuszczalna odległość sklepu monopolowego od miejsc chronionych

100 metrów - Szczecin
60 metrów - Bydgoszcz
50 metrów - Warszawa, Kraków,
Katowice, Sopot, Koszalin
20 metrów - Opole

W tej chwili Szczecin ma je najbardziej restrykcyjne spośród polskich miast. Sprzedaż alkoholu nie może się odbywać w odległości mniejszej niż 100 metrów od miejsc chronionych. To m.in. szkoły, boiska, obiekty sportowe, kościoły.

Decyzja ma zapaść na najbliższej sesji rady miejskiej Szczecina (30 stycznia). Część radnych jest za. Spór biegnie w poprzek przynależności partyjnej. Zwolennicy liberalizacji są we wszystkich klubach. Przed podjęciem decyzji radni wysłuchają ekspertów, w tym specjalistów od uzależnień.

- Jako lekarz jestem przeciw zmniejszaniu odległości, ale rozumiem, że pod pomysłem podpisało się prawie trzy tysiące mieszkańców miasta i trzeba te głosy wziąć pod uwagę - mówi Jerzy Sieńko, przewodniczący komisji zdrowia rady miejskiej.

Bo za dużo boisk

To już kolejne podejście do projektu obywatelskiego. Część mieszkańców chce, aby sklepy sprzedające cięższy alkohol (powyżej 4,5 procent) mogły powstawać już 50 metrów od punktów chronionych. Podkreślają, że coraz większa liczba boisk (orlików) oraz centrów sportu powoduje, że przy istniejących przepisach sklepy z alkoholem będą musiały być zamykane.

- Sąsiedztwo nowych boisk powoduje, że istniejące punkty sprzedaży nie mogą funkcjonować w dotychczasowy sposób. Brak przyzwolenia na dalsze funkcjonowanie tych punktów będzie miało odzwierciedlenie w mniejszych wpływach do budżetu miasta, a także przełoży się na likwidację miejsc pracy w tym sektorze. Zmniejszenie odległości od obszarów chronionych jest ważnym krokiem w kierunku urzeczywistnienia zasady równości wobec prawa podmiotów gospodarczych - tłumaczy Jan Skwierawski, jeden z pomysłodawców zmiany przepisów.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego, lub w e-wydaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński