Decyzję o występie podjęliśmy niemal w ostatniej chwili. Wiedziałam, że po okresie zimowych przygotowań jestem w dobrej dyspozycji, więc postanowiłam się sprawdzić na tym dystansie - mówi Monika Jackiewicz, której trenerem jest Artur Olejarz - biegacz i jednocześnie partner życiowy.
Do tej pory Jackiewicz specjalizowała się w biegach na krótszych dystansach - od 5 km do półmaratonu. W poprzednim roku - odniosła wiele sukcesów, zdobywała medale mistrzowskie. Celem było jednak przebicie się do reprezentacji Polski i teraz jest na dobrej drodze.
W Dębnie zdobyła złoto, a czas 2:29,51 jest lepszy od minimum na lipcowe Mistrzostwa Europy w Monachium.
- Zdecydowanie za wcześnie, by mówić, jak będę szykować się pod ME, ale na pewno będę chciała wystąpić. Muszę poczekać na ustalenia z PZLA odnośnie organizacji przygotowań. Na razie jestem w Szczecinie i odpoczywam - mówi Jackiewicz. - Jestem zadowolona z biegu w Dębnie, osiągniętego czasu. Przy lepszej pogodzie wynik mógł być nawet lepszy, ale było zbyt chłodno, a w dodatku spadł deszcz. Część trasy poprowadzona była po kostce i po deszczu mocno się na niej ślizgaliśmy. Udało się jednak z tym poradzić.
Druga na mecie Monika Andrzejczak straciła do zwyciężczyni ponad 3 minuty, ale do połowy dystansu utrzymywała tempo biegu.
Trzecia u pań była Wioletta Paduszyńska z Gorzowa, ale do szczecinianek straciła bardzo dużo. Wśród mężczyzn najlepsi w maratonie byli Cosmas Kyeva (Kenia) i Mykola Mevsha (Ukraina), a medale MP zdobyli: Błażej Brzeziński (Bydgoszcz), Emil Dobrowolski i Damian Świerdzewski.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?