"Modernizacja lotniska w Goleniowie to był błąd". Marszałek sfinansuje długi

- To był błąd - tak ocenia rozpoczęcie przed laty modernizacji Portu Lotniczego w Goleniowie marszałek Olgierd Geblewicz. - Nie wyobrażam sobie rozpoczęcia zadania bez sfinalizowanej umowy z bankiem i zapewniania dofinansowania unijnego. Tak się jednak stało i takie mamy skutki.

Propozycję dofinansowania lotniska marszałek złoży radnym wojewódzkim podczas najbliższego posiedzenia sejmiku.

Port od długiego czasu czeka na rozpatrzenie jego wniosku kredytowego skierowanego do jednego z banków. Bank zwleka i przekłada termin z jednego na drugi. Ostatnia decyzja miała zapaść 29 lutego, ale ponownie ją odłożono do 26 marca.

Rzecznik lotniska ujawnił jedynie, że trzy instytucje finansowe wyraziły zainteresowanie prowadzeniem rozmów.

Nie chciał jednak powiedzieć, jakie instytucje ma na myśli. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi m.in. o PKO BP.

Kłopoty lotniska zaczęły się z chwilą, gdy zabrakło pieniędzy na zapłatę dla firmy Bilfinger Berger, która wykonywała usługi modernizacyjne, co zostało ujawnione na na początku lutego.

Zarząd lotniska podpisał nawet ugodę z wykonawcą, poddającą się egzekucji tej firmie.

Fakt ten został skomentowany przez część radnych sejmiku, jako przejęcie nieruchomości portu lotniczego skutkujące tym, że Szczecin traci swoje lotnisko.

Kontrakt na prace związane z portem lotniczym z tym jednym wykonawcą opiewa na kwotę niemal 134 mln zł. Roszczenia wykonawcy to prawie 18 mln złotych plus ewentualne kary rzędu 26 mln zł.

**Czytaj więcej:

**