Sędziowie nie zarządzili jeszcze przerwy technicznej, a już kibice zobaczyli kilka długich akcji, a trenerzy obu drużyn poprosili o czas. Wszystko to, by rywalki nie zbudowały przewagi. Chemik Police wypracował sobie zaliczkę w ostatnim fragmencie seta i wygrał go 25:21.
Strachu napędziła partnerkom Anna Werblińska, która źle wylądowała i musiała opuścić boisko z powodu kontuzji. Policzanki zagrały kilka akcji bez jednej ze swoich liderek. Ta wróciła do gry w drugim secie.
Podbudowana obecnością Werblińskiej drużyna zdemolowała PGE Atom Trefl Sopot. Chwilowe zrywy przyjezdnych nie robiły jakiegokolwiek wrażenia na Chemiku. Ataki Havelkovej, zagrywki Veljković, obrony Zenik zaowocowały wynikiem 25:13.
Atom zmusił Chemika do większego wysiłku w trzecim secie. Na początek podkręcił tempo i odskoczył do stanu 4:8. W końcówce doprowadził do walki na przewagi. Chemik nie wykorzystał pięciu piłek meczowych, a po asie serwisowym Zaroślińskiej zrobiło się 26:28.
Potrzebny był więc czwarty set. Nie miał już jakiejkolwiek dramaturgii. Skończył się rekordowym pogromem 25:9.
Drugi mecz w finale Orlen Ligi już w środę w Azoty Arenie o godzinie 18.
Chemik Police – PGE Atom Trefl Sopot 3:1 (25:21, 25:13, 26:28, 25:9)
Chemik: Wołosz, Werblińska, Havelkova, Veljković, Gajgał-Anioł, Montano, Zenik (l.) oraz Jagieło.
Szersza relacja z meczu w środę w Głosie Szczecińskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?