Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mobbing w Chemiku? Agent oskarża, klub i siatkarka przeczą

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Andrzej Szkocki
Pełnomocnik zawodniczki Chemika Police, Martyny Łukasik, oskarżył trenera drużyny - Marcello Abbondanzę - o mobbing siatkarki. Dzień później klub i sama Łukasik zaprzeczyli tym doniesieniom.

Chodzi o sytuacje ze spotkania Chemika w Grot Budowlanymi w Łodzi. Trener Abbondanza miał w wulgarnych słowach krytykować zawodniczkę. Samo zachowanie miało być mocno widoczne z trybun i podczas transmisji w telewizji. Po tym spotkaniu pełnomocnik Łukasik, Andrzej Grzyb, skierował list do prezesa Chemika, Pawła Frankowskiego.

„Trener zachowywał się wulgarnie, nieprofesjonalnie, niepedagogicznie i chamsko w stosunku do Martyny Łukasik. Jako Klub profesjonalny jesteście zobowiązani do ścisłego przestrzegania zarówno zasad etycznych jak i Regulaminu PLS, przepisów licencyjnych PZPS, a także Prawa Pracy. W związku z karygodnym zachowaniem trenera Marcello Abbondanzy wnioskuję o ukaranie go karą finansową i odsunięciem od prowadzenia zespołu - pisze w liście Andrzej Grzyb. - W ramach przepisów Prawa Pracy zachowanie trenera jest mobbingiem. W związku z tym, w przypadku nie zastosowania kary przez Zarząd Klubu, zostanie skierowane pismo do Inspekcji Pracy. (...) Sytuacja ta trwa już od miesięcy, ale ostatni mecz, pokazywany w telewizji, przelał czarę goryczy i został udokumentowany. Przed napisaniem listu pozwoliłem sobie zadzwonić do kilku bezpośrednich obserwatorów tego meczu, którzy mogą poświadczyć zachowanie Abbondanzy - niegodne zachowania człowieka zwanego trenerem. To doprowadziło Zawodniczkę do płaczu w obecności publiczności na sali i przed telewizorami”.

Prezes Frankowski początkowo chciał poczekać, aż drużyna wróci z wyjazdu na mecz Ligi Mistrzyń i wtedy skonfrontować wszystkie strony, ale sprawa nabrała rozgłosu i sternik klubu odpowiedział.

"Do dnia 15 lutego 2019 roku Martyna Łukasik nie zgłaszała jakichkolwiek uwag czy zastrzeżeń do pracy lub zachowania trenera (ani członkom sztabu, ani kapitanowi drużyny lub prezesowi). Po otrzymaniu listu od pana Grzyba zareagowaliśmy natychmiastowo i jeszcze tego samego dnia zorganizowaliśmy spotkanie wewnątrz klubu. Na spotkaniu w dniu 18 lutego 2019 roku, którego przedmiotem było wyjaśnienie sytuacji spowodowanej listem od pana Grzyba, Martyna Łukasik zdecydowanie zaprzeczyła, aby trener kiedykolwiek ją obraził. Zawodniczka także zdecydowanie zaprzeczyła, aby dochodziło w klubie do mobbingu. Taką samą ocenę wskazanego przez pana Grzyba meczu z dnia 15 lutego 2018 roku przedstawił pan Antonio Tome del Olmo, klubowy fizjoterapeuta, który był najbliżej całej sytuacji (siedział obok, był bezpośrednim świadkiem). W trakcie spotkania wewnątrzklubowego (18.02.) Martyna Łukasik stwierdziła, że pan Grzyb wystosował list bez jej wiedzy. Klub podkreśla, że mobbing jest działaniem sprzecznym z etyką sportową, z polityką klubu oraz jego głównego sponsora i nigdy w naszym klubie takie działania nie będą tolerowane. Podkreślamy z całą stanowczością, że w ocenie klubu nie ma jakichkolwiek podstaw do rozwiązania umów łączących zawodniczkę z klubem."

Piłkarz Roku 2018: Nagrodziliśmy najpopularniejszych i najle...

MAGAZYN SPORTOWY GS24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński