Mniej młodych Polaków chodzi do kościoła

Badania na temat religijności młodych Polaków opublikowało właśnie Centrum Badania Opinii Społecznej. Wynika z nich, że cotygodniowe, lub częstsze chodzenie do kościoła deklaruje niemal połowa Polaków od 18 do 24 roku życia. Jednak na początku lat 90. taką deklarację składało ponad dwie trzecie badanych. W 1992 roku odsetek praktykujących i wierzących katolików stanowił nawet 72 procent badanych.

W porównaniu z latami 90. zmniejszyła się zarówno liczba osób uczęszczających do kościoła kilka razy w tygodniu (z 9 procent do 4 procent) jak i tylko w niedzielę (z 63 procent do 45 procent). Jednocześnie wzrosła liczba praktykujących nieregularnie z 20 do około 40 procent.
Wniosek CBOS jest następujący: - Wprawdzie ostatnie dwudziestolecie nie przyniosło istotnych zmian w deklaracjach wiary młodych Polaków, jednak z roku na rok maleje odsetek młodzieży regularnie uczestniczącej w praktykach religijnych.

Dla przedstawicieli kościoła katolikiem jest jednak tylko ten, kto regularnie chodzi do kościoła.

- Nie ma religijności bez praktyki - stwierdza ksiądz Dariusz Jaślarz, rzecznik kurii koszalińsko - kołobrzeskiej - Życie religią opiera się na Ewangelii, która stawia konkretne wymagania. To jest przykładowo - uczestniczenie w niedzielnej mszy świętej, powstrzymywanie się od jedzenia mięsa w piątek, konkretne zobowiązania wobec innych ludzi, czy szeroko pojęta dobroczynność. Natomiast dla nas nie ma takiego pojęcia - wierzący, niepraktykujący.

Zdaniem socjologów mniejsza liczba regularnie praktykujących młodych katolików może wynikać z tego, że religia stawia konkretne wymagania, a obecny model popkulturowy stawia za cel życie szybko, łatwo i przyjemnie.

- Z drugiej strony nie powinno nam chodzić o ilość, lecz o jakość - uważa Sebastian Zdończyk, socjolog zachowań ludzkich ze Słupska. - W krajach zachodnich też obserwowano kryzys kościoła, jeżeli chodzi o młodych ludzi uczestniczących w jego życiu, jednak to się zmieniło. Obecnie zachód przeżywa renesans wiary.