Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody Portowiec czeka na swoją szansę

Maurycy Brzykcy
18-letni Michał Walski (w środku) ma już doświadczenia ze starć przeciwko Legii, czy Lechowi, ale w tym sezonie gra niewiele. Z lewej Jakub Rzeźniczak. To jego rekord pobił Walski w swoim debiucie.
18-letni Michał Walski (w środku) ma już doświadczenia ze starć przeciwko Legii, czy Lechowi, ale w tym sezonie gra niewiele. Z lewej Jakub Rzeźniczak. To jego rekord pobił Walski w swoim debiucie. Andrzej Szkocki
Michał Walski ciągle czeka na prawdziwą szansę w Pogoni Szczecin. Taką, jaką dostał Kamil Wojtkowski, a teraz Marcin Listkowski

Michał Walski znalazł się w Pogoni 2,5 roku temu. Już gdy przechodził do Szczecina mówiło się o nim, jako o czołowym zawodniku w Polsce w swoim roczniku. Walski to potwierdzał, powołania do kolejnych reprezentacji młodzieżowych przychodziły do Pogoni regularnie. Już sam fakt, że ówczesny 16-latek od samego początku trenował z pierwszym zespołem Pogoni, mówiło wiele.

Trener Dariusz Wdowczyk dał mu zadebiutować przed dwoma laty w meczu z Zawiszą. Walski zagrał aż 55 minut. Miał 16 lat, 8 miesięcy i 27 dni. Stał się najmłodszym zawodnikiem, który w debiucie od razu został umieszczony w wyjściowej jedenastce. Tamten sezon skończył z czterema występami w ekstraklasie. Kolejny miał być już lepszy, ale Walski pierwsze szanse dostał w grudniu, a później na koniec rozgrywek w grupie mistrzowskiej, w której znowu Portowcom się nie powiodło. Walski w sumie czterokrotnie dostał szansę od 1. minuty, jednak lepiej w tych spotkaniach wypadał Kamil Wojtkowski. Szybko został dostrzeżony i już latem opuścił Szczecin.

W nowym sezonie furorę robi kolejny talent Pogoni, Marcin Listkowski. 17-latek jest jednym z lepszych Portowców w rozgrywkach i w klubie już pracują nad tym, by zatrzymać go na dłużej. Co będzie z Walskim?

Zimą do klubu wraca Dawid Kort, zawodnik na pozycję Walskiego. Być może trener Czesław Michniewicz będzie chciał wypożyczyć pomocnika. 18-latkowi regularne występy w tym wieku przydadzą się najbardziej.

Szkoleniowiec Pogoni daje Walskiemu mało minut (w sumie 134 w sezonie). Ostatnio, gdy wpuścił go na końcówkę meczu z Podbeskidziem, Walski zaliczył dwa kontakty z piłką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński