- Jesteśmy siódma sztafeta na świecie! Dzięki panowie za wspaniała walkę – pochwalił szczecinianin kolegów w mediach społecznościowych. - Udało się nam poprawić czas z eliminacji o prawie sekundę, niewiele brakowało żeby poprawić rekord Polski i pokonać Włochów, którzy wyprzedzili nas o 0,18 sekundy.
Biało-czerwono płynęli w finale w składzie (w kolejności zmian): Kacper Majchrzak, Filip Zaborowski, Antoni Kałużyński i Jan Świtkowski. Pływak MKP dostał się do sztafety udanym występem w mistrzostwach Polski, gdy zajął trzecią pozycję. Sztafecie podporządkował również trening, bo zrezygnował z występów na 800 czy 1500 m. Wolał skoncentrować się na swojej koronnej konkurencji – 400 m kraulem i właśnie sztafecie.
- Na swojej zmianie zdołałem popłynąć o prawie sekundę szybciej niż w porannych eliminacjach (1:47,58). Jestem ogromnie dumny, że wraz z chłopakami mogłem wystąpić z orzełkiem na piersi. To z pewnością będzie wieczór, który zapamiętam na długo – podsumował występ.
Polacy zajęli 7. pozycję. Do podium stracili kilka sekund, ale występ w Budapeszcie powinien im zapewnić spokój na kolejny rok treningów. Wygrali Brytyjczycy przed Rosjanami i Amerykanami. Przypomnijmy, że pierwszego dnia mistrzostw Zaborowski wystartował na 400 m. Pokonał dystans w granicach swoich możliwości, ale dało to 14. pozycję i brak awansu do finału A.
- To był bardzo dobry, ale długi i ciężki sezon, który zakończyłem finałem Mistrzostw Świata! Dziękuję moim sponsorom, MKP Szczecin i miastu Szczecin za nieustanne wsparcie w moich przygotowaniach. Dziękuję mojemu trenerowi, że jest otwarty na moje sugestie i że razem tworzymy zgrany duet pomimo różnych przeciwności losu. Wielkie dzięki dla wszystkich fizjoterapeutów, którzy pomagali mi w kryzysowych momentach i w mgnieniu oka stawiali mnie na nogi. Dziękuje mojej rodzinie i kochanej dziewczynie, że zawsze we mnie wierzą i wspierają mnie na duchu. Bez Was nie byłbym w tym miejscu gdzie jestem teraz – podkreślił w facebooku Filip Zaborowski.
I jak sam dodał zaraz po ostatnim występie w Budapeszcie rozpoczęły się dla niego wakacje.
- Wkrótce rozpocznę też ładowanie akumulatorów na - mam nadzieję - równie albo i bardziej owocny przyszły sezon – dodał pływak MKP Szczecin.
Kolarze inspiracją dla diabetyków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?