Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minuty strachu w urzędzie

mdr, 25 listopada 2005 r.
Do gabinetu naczelnika Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinie wszedł mężczyzna, który powiedział sekretarce, że ma paczkę dla jej szefa. Dodał, że naczelnik będzie wiedział, od kogo i co to za paczka.

Po jego wyjściu sekretarka chciała sprawdzić jej zwartość. Gdy zaglądnęła do środka stwierdziła z przerażeniem, że coś miga. Przypominało to bombę zegarową nie raz oglądaną na firmach sensacyjnych. Od razu powiadomiła policję. Na miejsce przyjechał zespół z psem specjalizującym się w poszukiwaniu ładunków wybuchowych.

Psiak jednak, zamiast podnieść alarm, zaczął merdać ogonem. Okazało się, że nie był to ładunek wybuchowy. W plastikowym etui wycięto dziurkę, w której umocowano podłączoną do bateryjek diodę, która migała.

Jaka była przyczyna zrobienia kawału naczelnikowi, jeszcze nie wiadomo. Paradoksem całego zdarzenia jest fakt, że w etui znaleziono dokumenty, które mogą być własnością sprawcy zamieszania. Policja już go szuka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński