Dzieci z domu dziecka w Guliopolu przyjechały do Morynia 9 marca 2022 r.
Opuściły swój dom, kiedy front był kilka kilometrów od miasta.
- Znalazły schronienie, poczucie bezpieczeństwa, spokój i warunki do nauki u nas, w Polsce. Widać, że się dobrze tu czują - zauważył wojewoda.
Goście przyjechali do "Szafira" w porze obiadu. I choć przyjechali do nich "ważni goście", wolały iść coś zjeść. W poniedziałek na obiad był żurek, kasza gryczana, gulasz i ogórek kiszony.
- Smakuje? - pytamy.
- Tak. Wkusne! - odpowiadają jednocześnie jak na komendę.
- Co wam się tutaj najbardziej podoba?
- Króliki i owieczki. One są super!!!! - wszystkie, na potwierdzenie swoich słów, wyciągają kciuki w geście zadowolenia.
Prawie połowa z nich jest opóźniona intelektualnie.
- Radzą sobie - twierdzi Irena Shyngur, wychowawczyni klasy IIIa. - Już się tutaj zadomowiły. Nawet umieją kilka słów po polsku.
- Dziękuję - chwalą się umiejętnością obcego języka. - Do widzenia. Dzień dobry.
Współwłaścicielem ośrodka "Szafir" w Moryniu jest Marek Kolbowicz, mistrz olimpijski w wioślarstwie.
- Myśląc o tym minionym roku, jestem dumny z Polaków - przyznał. - Nikt tak jak my nie pomógł Ukraińcom. I nadal, tak jak my nie pomaga.
Zapytany, jak długo jeszcze dzieci z Zaporoża będą u niego przebywać, stwierdził krótko: "tyle, ile będzie trzeba".
Bez względu na koszty. Będzie to możliwe, bo wojewoda zachodniopomorski zapewnił, że na dzieci z domu dziecka na pewno pieniądze się znajdą. A potrzeba ich nie mało.
- Przypomnijmy, że w 2022 r. na utrzymanie setki uczniów z Guliopola przeznaczyliśmy z Budżetu Państwa blisko 3 mln zł - podkreślił podczas swojego wystąpienia. - W tym rok koszty wzrosły o kolejne 920 tys. zł.
Goście biorący udział w rocznicowym spotkaniu przyznawali, że witając rok temu uchodźców nie spodziewali się, że ich pobyt przedłuży się tak mocno.
- Myśleliśmy, że będą u nas miesiąc, dwa, a dziś obchodzimy rocznicę - przyznał Marek Kolbowicz.
Wszyscy obecni mają świadomość, że ich pobyt jeszcze się wydłuży.
- Nauczyciele i wychowawcy dzieci mają ciągły kontakt z rodzinami pozostałymi na Ukrainie - twierdzi Józef Piątek, burmistrz Morynia. - Wiemy więc, że zarówno dom dziecka jak i szkoła i ośrodek medyczny w Guliopolu są zrównane z ziemią. One nie mają dokąd wrócić.
Na briefingu zorganizowanym po obejrzeniu ośrodka, wojewoda ogłosił także, że otworzył konkurs ofert dla organizacji pozarządowych i związków zawodowych, które zamierzają w tym roku prowadzić działalność związaną z pomocą uchodźcom.
- Różnego typu, aktywizacji uchodźców, opieka nad dziećmi, tłumaczenia... - wymienia.
Jak się dowiedzieliśmy, już w Urzędzie Wojewódzkim można składać wnioski.
- Na realizację tych działań przeznaczyliśmy 1,5 mln zł.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?