Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milczeli o trujących wyziewach

Mariusz Parkitny
83-letni Feliks Wydrychowski przepracował w zakładach chemicznych 40-lat. Ma mały ogródek niedaleko "Fosfanu". Twierdzi, że awaria zniszczyła mu skromne uprawy. - Spójrzcie na tę pietruszkę. Jest spalona. To przez te opary - mówi.
83-letni Feliks Wydrychowski przepracował w zakładach chemicznych 40-lat. Ma mały ogródek niedaleko "Fosfanu". Twierdzi, że awaria zniszczyła mu skromne uprawy. - Spójrzcie na tę pietruszkę. Jest spalona. To przez te opary - mówi. Andrzej Szkocki
Zakłady nawozów "Fosfan" zataiły informację o awarii. Mieszkańcy Stołczyna oskarżają spółkę, że opary zniszczyły samochody i uprawy.

- Jesteśmy zaskoczeni, że "Fosfan" nie zawiadomił nas o awarii. A to należy do ich obowiązków. Dopiero po naszej interwencji przysłali wyjaśnienia - przyznaje Andrzej Miluch, z-ca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Szczecinie.

Nawaliła pompa

"Fosfan", to spółka produkująca nawozy rolnicze i ogrodnicze. Na rynku (pod różnymi nazwami) jest od ponad pięćdziesięciu lat. Swoją siedzibę ma przy ul. Nad Odrą w Szczecinie. Mieszkańcy dzielnicy od lat skarżą się na smród wydobywający się z komina. Ale ostatnia awaria spowodowała jeszcze większe kłopoty.

Ponad tydzień temu zepsuły się pompy oczyszczające szkodliwe gazy powstające podczas produkcji nawozów. W efekcie z komina, oprócz cuchnącego dymu, wydobywał się drobny osad. Tak było przez kilka dni. Osad pokrył jezdnie, rośliny i samochody.

Nie wiadomo, czy sprawa w ogóle wyszłaby na jaw, gdyby nie mieszkaniec Stołczyna. Oskarża spółkę o zniszczenie samochodu. Auto ma uszkodzony lakier. Według kierowcy zniszczenia, to efekt awarii w "Fosfanie". O sprawie powiadomił inspekcję ochrony środowiska.

- I dopiero od tego pana dowiedzieliśmy się o awarii w "Fosfanie". Skontaktowaliśmy się z nimi i zażądaliśmy wyjaśnień - dodaje Andrzej Miluch.

Jego zdaniem, kierowca powinien starać się o odszkodowania za zniszczony samochód od "Fosfanu".

O dziwnym osadzie na autach mówią też inni kierowcy.

- W trakcie awarii komina trzy razy w ciągu tygodnia myłem samochód. Cały lakier był pokryty plamami. Bałem się, że ten osad go uszkodzi - opowiada Tomasz Barski, który pracuje na Stołczynie.

Pietruszka pan Feliksa

Oburzenia nie ukrywają też działkowcy ze Stołczyna. Twierdzą, że chemiczny opad zniszczył im część upraw.

- Pietruszkę mogę już wyrzucić na śmietnik - mówi Feliks Wydrychowski.

O awarii mieszkańcy dowiadywali się przypadkiem.

- Kobieta pracująca w zakładzie powiedziała o tym mojemu sąsiadowi. Tak byśmy nic nie wiedzieli - dodaje Wydrychowski.

Zakład czeka na wyniki

"Fosfan" przyznaje, że po awarii otrzymał skargi od mieszkańców.

- Po naprawie instalacja pracuje bezawaryjnie. Z własnej inicjatywy zleciliśmy wykonanie dodatkowych pomiarów kontrolnych emisji z instalacji. Czekamy na wyniki - tłumaczy Michał Rus, specjalista ds. ochrony środowiska w "Fosfanie".

Spółka nie wyjaśnia jednak, dlaczego o awarii nie powiadomiono inspektora ochrony środowiska. Inspekcja zapowiada kontrolę w spółce.

- Problem nieprzyjemnych zapachów z "Fosfanu" jest nam znany od lat. W międzyczasie spółka zrobiła sporo, aby zmniejszyć uciążliwości dla mieszkańców. Ale sposób zachowania się w sprawie awarii jest niezrozumiały. We wrześniu przeprowadzimy kompleksową kontrolę - zapowiada Andrzej Miluch z wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska w Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński