Specjaliści tłumaczą to m.in. pracami sezonowymi ale też migracją zarobkową do krajów Unii Europejskiej.
Za 4 funty na godzinę
- Wyjechałem ze swoją partnerką, jak tylko skończyliśmy studia w Szczecinie - mówi Piotr Osmołek. - Jestem ekonomistą, Marta skończyła prawo. Wynajęliśmy domek w miejscowości Rading. k. Londynu.
Piotr znalazł pracę w firmie ochroniarskiej na londyńskim lotnisku. Marta jest sekretarką w szkole, w Rading. Zarabiają na razie najniższe stawki, po 4 funty na za godzinę.
Mają koszty
Za domek płacą 400 funtów miesięcznie. Życie nie kosztuje ich zbyt wiele, bo korzystają z tanich sieci sklepów, jak chociażby Tesco. W sumie wydają na jedzenie też ok. 400 funtów miesięcznie. Ich zarobki kształtują się w granicach 1,2 tysiąca funtów na osobę.
- Chcemy zostać tu na stałe - mówi Piotr. - Myślę o własnym biznesie. Chcę otworzyć szkołę prawa jazdy. Marta chciałaby znaleźć coś w swoim zawodzie.
Wychowawca z językiem
- Od dwóch miesięcy pracuję w ośrodku dla osób z zaburzeniami psychicznymi 200 kilometrów od Londynu - mówi Zdzisław Grabiński ze Szczecina. - W Polsce jako wychowawca niedostosowanej młodzieży, na dwóch etatach zarabiałem mniej, niż tu w ciągu tygodnia. Już po miesiącu stać mnie było na wynajęcie domu i utrzymanie rodziny w kraju.
Przed wakacjami przetłumaczył swoje CV na język angielski i rozesłał do firm pośredniczących w załatwianiu pracy na Zachodzie. Zaznaczył, że interesuje go praca tylko w wyuczonym zawodzie. Podkreślił dobrą znajomość języka angielskiego.
Nie czekał długo. Już po 2 tygodniach otrzymał propozycję pracy. Wcześniej jednak musiał przejść rozmowę kwalifikacyjną i egzamin językowy.
Nie było łatwo, ponieważ zgłosiło się 100 chętnych, z których zakwalifikowano dwie osoby.
Zaczynałam od au-pair
Małgorzata Opałka zaczynała pracę w Niemczech w charakterze au-pair. Opiekowała się dziećmi.
- Skorzystałam z oferty agencji, wyjechałam legalnie - opowiada. - Rodzina, do której mnie skierowano, wypłacała mi co miesiąc kieszonkowe, tzw. tachengeld, po ok. 350 euro miesięcznie. Byłam ubezpieczona. Życie i mieszkanie nic mnie nie kosztowało.
Małgorzata również nie chce wracać do kraju. Przyjeżdża do Polski tylko by odwiedzić rodzinę, na święta.
Brak perspektyw
- Pochodzę ze Sławna, tu nie ma dla mnie żadnych perspektyw - tłumaczy. - W Niemczech chcę uzyskać dyplom językowy w stopniu zaawansowanym po to by móc podjąć studia.
Pracuje w Karlsruhe. Wynajmuje z koleżanką mieszkanie, za które razem płacą 350 euro. Drugie tyle każdą z nich kosztuje życie.
- Opiekuję się dziećmi, ale też dorabiam sprzątaniem - kontynuuje Małgorzata. - Nie mieszkam już jednak z rodziną, której dziećmi się zajmuję. Dzięki temu, mogę swobodnie dorabiać innymi pracami. Wcześniej musiałam mieć na to zgodę rodziny, u której przebywałam.
Zapewnia, że jest w stanie odłożyć ok. 500 euro miesięcznie.
Budowlanka w Antwerpii
Ryszard Jarosiński od niespełna miesiąca pracuje w Antwerpii. Jest specjalistą od prac remontowo-wykończeniowych.
- To samo robiłem w kraju, z reguły na czarno - mówi. - Jak tylko nadarzyła się okazja wyjazdu do legalnej pracy za granicę, nie zastanawiałem się. Podobnie zrobiło dwóch kolegów z mojej brygady. Na razie mam umowę do grudnia. Liczę, że mój szef przedłuży ją.
Zarabia 10 euro na godzinę. Chce zostać w Belgii na dłużej. Uczy się języka angielskiego. Jest bardziej przydatny niż niemiecki.
TRZEBA UWAŻAĆ!
Specjaliści z urzędów pracy apelują o rozwagę.
- Podejrzliwość przy wyborze pracy powinny wzbudzić oferty lakoniczne, w których np. oprócz rodzaju pracy i telefonu nie ma nic innego - podkreśla Marek Rotkiewicz. - Radzę aby dopytać i dowiedzieć jak najwięcej przed wyjazdem z Polski (np. przez internet). Odradzam wyjazdy "w ciemno", gdyż często kończą się niepowodzeniem.
W razie pytań dotyczących ofert pracy, możliwości podejmowania pracy za granicą itp. można się z kontaktować z WUP w Szczecinie, najlepiej drogą elektroniczną [email protected] lub pod nr telefonu: 450-12-01 w. 334.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?