Informację o udanym ataku na Kazbek (5054 m npm) otrzymaliśmy od Łukasza Kleina wprost z Gruzji w środę, 11 września, dosłownie kilka godzin po zdobyciu szczytu.
- Łatwo nie było - napisał krótko, przesyłając też kilka zdjęć i obiecując dłuższą relację po powrocie do Szczecinka.
Pan Łukasz na co dzień pracuje jako ratownik medyczny. Jest także pasjonatem biegania, a od niedawna wspinaczki. Trzy lata temu wspiął się na Mont Blanc (4810 m npm), najwyższy szczyt Alp.
Teraz przyszła pora na Kazbek w centralnym Kaukazie. To trzeci co do wysokości szczyt tego pasma górskiego po Elbrus (5642 m npm.) oraz Tebulosmta (4492 m npm.).
Kazbek jest drzemiącym wulkanem, choć ostatnie erupcje miały miejsce 6 tysięcy lat temu, to wyziewy z głębi ziemi wciąż się tam unoszą.