Mieszkańcy Zawadzkiego skarżą się na jakość wody

Problemem dla mieszkańców okazuje się woda z sieci wodociągowej. - Mam wątpliwości czy stan wody jest prawidłowy - mówi Dorota Mielczarek, mieszkanka osiedla. - Wlewając wodę do garnka mamy żółta zawiesinę, herbata ugotowana z tej wody jest mętna, a po napełnieniu wanny i spuszczeniu wody zostaje na dnie żółto-brązowy osad. Nie ukrywam, że takiego samego koloru jest pył jaki zostaje nam na oknach, czy barierkach i stąd moje skojarzenie z budową. Możliwe, że jest błędne.

Pani Dorota wskazuje na pył jaki unosi się nad osiedlem z pobliskiej budowy hali widowisko-sportowej, który osiada na oknach, które są stale mocno ubrudzone, ale też np. na wypranych rzeczach wcześniej wieszanych na balkonie. Jednakże to nic, tak po prostu bywa przy tego typu inwestycjach.

Pani Dorota zastanawia się, czy woda spełnia podstawowe warunki dopuszczające ją do użycia spożywczego.

- Czy może zaszkodzić mojemu dziecku? Dziecko wie, że wody z kranu się nie pije, ale podczas zabawy w wannie różnie bywa... - zastanawia się Dorota Mielczarek. - A może jego dolegliwości z bólem brzucha, ostatnio był w związku z tym szpitalu przez tydzień, tam nie miał żadnych objawów, więc porobiono mu badania i wypuścili go - są związane właśnie z wodą?

Nasza czytelniczka zwróciła uwagę na jeszcze jeden wątek. Z mieszkań w bloku usunięto bojlery, a blok został podłączony do miejskiej sieci ciepłej wody.

- Koleżanka, która mieszka w pobliżu ma jeszcze bojler, mówi, że z wodą nie ma problemów i jest czysta. Możliwe, że problem mają ci co są podłączeni do miejskiej ciepłej wody? - zastanawia się pani Dorota. - U nas jak naleje się wody do szklanki ma kolor jasno żółty.

Nasza czytelniczka pytała sąsiadów, którzy zwrócili uwagę na swoje toalety. Najczęstszym kolorem ceramiki sanitarnej jest biały. Tymczasem osad w muszli jest żółty.

- Mina osoby która musi skorzystać z wc a nie wie o tym... bezcenna. - komentuje Dorota Mielczarek. - Bardzo proszę o pomoc.

W spółdzielni udają, że problemu nie ma, w wodociągach nie raczono udzielić żadnej odpowiedzi. A ja wiem, że jeszcze rok temu by napić się herbaty nie musiałam napełniać czajnika kupną wodą z butelki.

O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który zapewnia, że doniesienia dotyczące niewłaściwego koloru wody w kranach w rejonie Zawadzkiego są sporadyczne.

- Jednak podobne doniesienia miałem na początku ubiegłego tygodnia i natychmiast podjęliśmy działania - mówi Tomasz Makowski, rzecznik ZWiK. - Sieć na Szafera, Romera i pobliskich ulicach została dokładnie i kilkakrotnie przepłukana w kilku miejscach, a następnie woda została zbadana przez nasze laboratorium. Proszę uspokoić mieszkańców - nadaje się do picia z kranu i jest bardzo dobrej jakości.

Według ZWiK zanieczyszczenia dostają się do wody najczęściej w wyniku awarii sieci wodociagowej oddalonej nawet o kilkaset metrów od miejsca poboru.