- Wały nie były koszone już od roku i tak jest aż do Dziewoklicza - mówi pan Piotr, którego spotkaliśmy na przystani "Kolejarz".
Inny nasz rozmówca przyznaje, że jeszcze nigdy wał przeciwpowodziowy na wyspie nie był tak zaniedbany jak obecnie.
- Wody Polskie mówią o jego inwentaryzacji. Trawa skrywa nory lisie i borsucze. Kiedy jak nie teraz powinien on być wykoszony? To nie wszystko, wiatrołomy leżą na wale wzdłuż ulicy - nomen omen - Dobrej Nadziei. Trzeba się tym zająć póki nie jest za późno - uważa pan Jan.
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Wody Polskie, które twierdzą, że stan wałów przeciwpowodziowych nad Odrą jest zweryfikowany i nie budzi żadnych zastrzeżeń.
- Zgodnie z protokołem z kontroli okresowej (5-letniej z połączonej z coroczną kontrolą budowlaną) wykonaną 31 sierpnia 2024 roku wynika, że Wały Wyspy Puckiej nadają się do dalszego użytkowania, nie stwierdzono zagrożeń dla życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia bądź środowiska - informuje Beata Korzeniowska z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.