Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Stargardu wściekli na decyzję radnych o "opłacie śmieciowej"

Wioletta Mordasiewicz
– Opłata za śmieci powinna być liczona od osoby – uważają Karolina i Paweł Stefaniakowie, którzy od dwóchlat mieszkają w Stargardzie. – Liczenie od metra nie ma sensu.
– Opłata za śmieci powinna być liczona od osoby – uważają Karolina i Paweł Stefaniakowie, którzy od dwóchlat mieszkają w Stargardzie. – Liczenie od metra nie ma sensu. Wioletta Mordasiewicz
Gromy spadły na radnych, którzy zdecydowali o stawce za odbiór śmieci liczonej od wielkości mieszkania. Stargardzianie mają też żal, że zlekceważono ankietę na stronie urzędu miasta.

Zdaniem niejednego mieszkańca, metoda liczenia za śmieci od metra kwadratowego uderzy w tych, którzy mają duże mieszkania i domy. Stawka od lipca 2013 roku wyniesie 60 groszy za metr kw. w przypadku śmieci niesegregowanych i 10 gr mniej za segregowane. Po publikacji o decyzji rady miejskiej rozdzwoniły się nasze redakcyjne telefony.

- Od kiedy to metry wytwarzają śmieci - pyta zdenerwowana pani Zofia z osiedla Zachód. - Nie przyjęto wariantu od osoby, bo to niby uderzy w rodziny wielodzietne. A dlaczego mam ciągle im pomagać? Mam 63- metrowe mieszkanie i stracę na tej uchwale.

Niektórzy uważają, że najlepsza byłaby metoda naliczania opłat od ilości zużytej wody. Takie rozwiązanie przyjął Szczecin.

- Żadna metoda nie jest doskonała, ale ta chyba byłaby najbardziej sprawiedliwa - uważa pan Tomasz ze Starego Miasta. - Ludzie muszą zużywać wodę. Nawet jak ktoś nie ma meldunku, to po wodzie można oszacować, ile śmieci produkuje. Radni poszli na łatwiznę. Metraż nijak się ma do śmieci. To wybór kompletnie nietrafiony.

- Wybrali metodę najgorszą z możliwych - komentuje pan Grzegorz, przedsiębiorca. - Mam 180- metrowy dom. A co będzie jak wyjadę na pół roku? Też mam płacić, mimo że śmieci nie produkuję? Śmieci produkują ludzie, powinno być liczone od osoby.

Zlekceważeni czują się ci, którzy brali udział w ankiecie internetowej na stronie internetowej urzędu miejskiego. Większość wybrała metodę liczenia opłat od wody. Za wariantem od metra opowiedziało się tylko 10 procent głosujących. Mimo to, prezydent rekomendował na sesji tę metodę, a większość radnych go poparła.

- Będę przez nich płacił trzy razy więcej - skarży się pan Andrzej ze śródmieścia. - To uderzy też w samotne osoby mieszkające w starym budownictwie na dużym metrażu, właścicieli domków. Rodzina wielodzietna w małym mieszkanku zapłaci mniej niż starsza pani w domku. Paranoja! Po co była ankieta, skoro nikt nie wziął jej pod uwagę?

Urzędnicy mówią, że radni uznali, że metoda wybrana w ankiecie "jest trudno weryfikowalna".

- Poza ankietą odbyły się też kilkukrotne konsultacje z największymi zarządcami nieruchomości - mówi Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydenta Stargardu. - Wśród nich przeważała opinia o wprowadzeniu metody od metra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński