Mieszkańcy Prusinowa proszą o dodatkowe autobusy. Gmina odpowiada, że transport jest wystarczający

Prusinowo to wieś położona mniej więcej pięć kilometrów od Gryfic. Dla niektórych jest to jednak odległość niemożliwa do pokonania. Wykluczenie komunikacyjne mieszkańców wsi jest powszechne, nie tylko na terenie naszego województwa. W czasach, gdy prawie każdy ma przynajmniej jeden samochód, a autobusem jeździ maksymalnie kilka osób, trudno jest mówić o opłacalności transportu zbiorowego. Tym samym te kilka osób z każdej wsi dotyka wykluczenie komunikacyjne. Jedną z nich jest pan Stanisław z Prusinowa, który zadzwonił do naszej redakcji po opublikowaniu informacji o naborze do rządowego funduszu rozwoju przewozów autobusowych.

- Z Prusinowa do Gryfic odjeżdża rano tylko autobus szkolny. Dzieci nie mają nawet jak wrócić do domu. Młodzi ludzie jeżdżą samochodami, ale my starsi mamy kłopot. Nie można nawet dostać się do lekarza – żali się w rozmowie z „Głosem”.

Fakt kiepskiej komunikacji Prusinowa z Gryficami potwierdza sołtys wsi, ale nie ukrywa, że niewiele osób decyduje się z niej korzystać.

- Raz jeździ autobus miejski, ale one spalają tylko paliwo. W zasadzie kursują puste, a korzystają z nich pojedyncze osoby. Dwa razy w tygodniu jeździ autobus do szpitala miejskiego – mówi Krystian Burczy, sołtys Prusinowa.

- Ogólnie jest słabo z komunikacją, więc fajnie, gdyby ta komunikacja była częściej, zwłaszcza dla ludzi starszych – dodaje.

Z aktualnej sytuacji w Prusinowie zdają sobie sprawę w gryfickim magistracie, ale nie zgadzają się ze stwierdzeniem wykluczenia komunikacyjnego.

- Miejscowość jest skomunikowana z Gryficami na dwa sposoby. W tygodniu mamy dwa razy kursy do Prusinowa w ramach transportu miejskiego. Jak wynika z naszych obserwacji, z tej linii korzysta niewiele osób – tłumaczy Marzena Domaradzka, zastępca burmistrza Gryfic.

Mieszkańcy Prusinowa mogą również korzystać z autobusu szkolnego, który kursuje przez pięć dni w tygodniu.

- Mieszkańcy miejscowości mogą także każdego dnia dotrzeć do Gryfic w godzinach rannych, korzystając z kursów liniowych, w ramach których świadczone są również przewozy szkolne. Część dzieci dojeżdża z terenu wiosek, również Prusinowa, do szkół podstawowych w Gryficach. I tak do Gryfic możemy dotrzeć kursem, który w Prusinowie jest o 7.40, po południu zaś powrotny autobus rusza z Gryfic o 14.50 – wyjaśnia Marzena Domaradzka.

W piątek (4 listopada) zakończył się pierwszy nabór na dofinansowanie dla samorządów z rządowego funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Zastępca burmistrza Gryfic informuje, że do tej pory gmina korzystała z rządowego wsparcia do tworzenia linii autobusowych, ale wyłącznie we współpracy w powiatem.

- Gmina wspólnie z powiatem gryfickim oraz innymi samorządami uruchomiła dwie linie tzw. transportu zbiorowego na trasie Gryfice – Pobierowo oraz Gryfice – Trzebiatów. Środki na ten cel pochodzą m.in. z dotacji od wojewody w ramach funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej - informuje Domaradzka.

Przedstawiciele powiatu potwierdzają, że w ramach rządowego funduszu stworzono kilka połączeń autobusowych, ale w przypadku Prusinowa kompetencje leżą po stronie gminy, ponieważ powiat angażuje się w organizację transportu tylko między gminami lub powiatami.

- Nie słyszałem do tej pory, żeby taka potrzeba istniała w Prusinowie. Jeśli chodzi o połączenie między Prusinowem a Gryficami, to leży tylko w kompetencji gminy. Wtedy one piszą wniosek i dostają dopłaty do takich połączeń – mówi Waldemar Wawrzyniak, wicestarosta powiatu gryfickiego.

- Na terenie miasta jest komunikacja miejska i miasto mogłoby podpisać porozumienie z przewoźnikiem. Linie miejskie wydłużano kilkukrotnie, ale w innych kierunkach – dodaje.

Warunkiem skorzystania z rządowego wsparcia jest sfinansowanie z własnego budżetu minimum 10% ceny usługi. I tu pojawia się kłopot, ponieważ w budżecie gminy brakuje na to środków. Do podziału na zachodniopomorskie samorządy jest ponad 45 milionów złotych.

Transport na terenie gminy świadczy przede wszystkim PKS Gryfice. Przedstawiciel firmy transportowej nie ma nic przeciwko dodatkowym kursom, lecz sfinansować je musi gmina.

- My nie uruchamiamy żadnych połączeń, które nie są finansowane z środków oferowanych przez państwo za pomocą samorządów. Nie mamy obowiązku organizowania komunikacji jako PKS. Ten obowiązek spada na samorządy. My pozostajemy otwarci na każdą współpracę, pod warunkiem, że samorząd podniesie pieniądze z tego funduszu - tłumaczy Sebastian Dziewguć, dyrektor ds. logistyki transportu w PKS Gryfice.

Koszt transportu jest uzależniony od liczby kilometrów, które dziennie miałby pokonać wskazany autobus. Im więcej kilometrów, tym niższa stawka za kilometr. Problem w tym, że odległość między Prusinowem a Gryficami jest niewielka, więc stworzenie dodatkowych kursów może być bardzo kosztowne. Pomijając koszty organizacji dodatkowego transportu, Sebastian Dziewguć również jest zdania, że Prusinowo jest wystarczająco skomunikowane z Gryficami.

- W ramach komunikacji regularnej jeździmy tam na przewozach szkolnych i podróżnicy postronni są tam zabierani - zapewnia.