Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy lokalu społeczenego w Załomiu dalej bez prądu

Redakcja
Budynek lokalu społecznego w Załomiu/.
Budynek lokalu społecznego w Załomiu/.
Mieszkańcy lokalu socjalnego złożyli doniesienie do prokuratury. Ich zdaniem dostawca, który odciął im prąd za długi, zrobił to bezprawnie.

O sprawie pisaliśmy tydzień temu. 40 tysięcy złotych - tyle wynosi łączny dług wszystkich lokatorów hotelu socjalnego przy ul. Kablowej w Załomiu. Problem w tym, że na 37 rodzin 16 płaci regularnie rachunki za prąd, który dostawca odłączył wszystkim.

- Nie rozumiem, dlaczego nie mogę korzystać z prądu, skoro płaciłam regularnie - mówi prosząca o anonimowość lokatorka, która we wtorek, za namową rzecznika praw konsumenta, złożyła do prokuratury wniosek o popełnieniu przestępstwa, jakim miałoby być nielegalne odłączenie prądu przez dostawcę. - Jestem niepełnosprawna, mam grupę inwalidzką. Byłam na rencie, teraz jestem na emeryturze. Trafiłam do lokalu socjalnego, bo nie stać mnie było na opłacenie mieszkania własnościowego. Rozwiodłam się z mężem, a wszelkie zasiłki, jakie dostawałam, szły na leki.

- Zarzuty są bezpodstawne - broni się Edward Wołowski, prezes firmy Dom Serwis, która dostarcza, a właściwie dostarczała energię elektryczną do lokalu. - Nie podpisywałem umowy z każdym pojedynczym mieszkańcem hotelu, a ze stowarzyszeniem lokatorów. W obiekcie jest jeden licznik prądu. Nie moją sprawą jest, kto personalnie płaci, a kto nie.
Edward Wołowski przez lata był właścicielem hotelu. We wrześniu 2011 roku sprzedał obiekt stowarzyszeniu jego lokatorów za symboliczną złotówkę. Już przedtem ich długi mieszkaniowe sięgały łącznie 700 tysięcy złotych.

- Prawo mówi jasno: jeśli ktoś zalega z rachunkami za energię dwa miesiące rozliczeniowe, dostawca ma prawo jej dopływ odłączyć, nawet jeśli są to mieszkańcy lokalu socjalnego - przyznaje Longina Kaczmarek, szczeciński rzecznik praw konsumenta. Dodaje jednak: - Ale niezgodna z prawem jest odpowiedzialność zbiorowa. Dostawca nie może odłączyć prądu komuś za to, że ktoś inny nie płaci.

Jednak Edward Wołowski był i jest nieugięty. - Włączę im prąd, jeśli spłacą 75 procent zadłużenia - mówi.
Maciej Pieczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński