Miękkie podbrzusze wybrzeża

Zniszczenia wyraźnie widać w Dziwnowie. Woda odkryła tu wewnętrzną konstrukcję wydm - worki z piaskiem. Zostały one ułożone po potężnym sztormie na przełomie listopada i grudnia 1995 roku, kiedy Bałtyk zniszczył tę wydmę w ponad osiemdziesięciu procentach.
Zabezpieczenia w Dziwnowie spełniły swoje zadanie. Trzeba je jednak naprawić, ponieważ mogą nie wytrzymać kolejnych silnych sztormów. Jesteśmy właśnie w centrum okresu, kiedy sztormy są najpotężniejsze. Dwa wcześniejsze - pierwszy przed Bożym Narodzeniem, drugi między świętami a sylwestrem - już poważnie uszkodziły wybrzeże.
- Fala następujących po sobie sztormów odsłoniła miękkie podbrzusze wybrzeża - tłumaczy Piotr Domaradzki, szef inspektoratu ochrony wybrzeża Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Trzeba będzie naprawić umocnienia.
Naprawa konieczna jest także w miejscu, gdzie fale odsłoniły worki z piaskiem. W Dziwnowie widać dokładnie, jak na przełomie 1995 r. i 1996 r. budowano wydmy.
- Worki spełniły swoje zadanie, ale nie można ich pozostawić w tym stanie - mówi Piotr Domaradzki. - Przysypiemy je piachem i umocnimy. Mogą im zaszkodzić kolejne sztormy i promienie słoneczne, które źle wpływają na wytrzymałość worków.

Punkty ostrzału

Morze zaatakowało w niespotykany sposób. Miniony sztorm fachowcy porównują do ostrzału. Poważne zniszczenia widać w kilku punktach, na kilkusetmetrowych odcinkach. Są to:
- Międzywodzie
- Dziwnów
- Pobierowo
- Rewal
- Mrzeżyno przy wieży straży granicznej
- Rogowo i Dźwirzyno

Rysopis sprawcy

Sztorm o sile ośmiu stopni w skali Beauforta. Trzeci w ciągu jednego miesiąca. Kierunek wiatru - z północy. Woda podniosła się o około siedemdziesiąt centymetrów w stosunku do średniego poziomu. Plaża obniżyła się o sto trzydzieści centymetrów. Na zachodnim wybrzeżu spowodował straty w wysokości 1 mln 344 tys. zł.