Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miedź Legnica - Pogoń Szczecin 2:4. Trudny mecz i hat-trick Sebastiana Kowalczyka

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Sebastian Kowalczyk, autor hat-tricka w meczu Miedż - Pogoń
Sebastian Kowalczyk, autor hat-tricka w meczu Miedż - Pogoń Wiola Ufland
Sebastian Kowalczyk jednym meczem zamknął usta krytykom. Głównie dzięki niemu Pogoń Szczecin ograła Miedź Legnica 4:2. To nie był najlepszy mecz Portowców, ale na pewno cieszy powrót na zwycięską ścieżkę.

Od pierwszych minut pojedynku czuć było otwartą grę z obu stron i zamysł ofensywnej gry. Już po kilku minutach Pogoń powinna prowadzić, gdy dobre podanie od Kamila Grosickiego dostał Sebastian Kowalczyk. Pomocnik Pogoni był kilka metrów przed bramką, ale fatalnie się pomylił posyłając piłkę nad poprzeczką. Na szczęście Kowalczyk nie wziął do siebie niepowodzenia, tylko za chwilę wziął odpowiedzialność za wynik.

Najpierw jednak goście otrzymali cios. Świetnie uniknął spalonego Koldo Obieta i posłał piłkę obok interweniującego Bartosza Klebaniuka. Portowców ten gol dość mocno podrażnił i szybko rzucili się do odrabiania strat.

Pogoń otrzymała rzut karny. Na bramkę Miedzi strzelał Michał Kucharczyk, a jeden z obrońców gospodarzy dotknął piłki ręką. Kowalczyk wykorzystał jedenastkę. Za chwilę po świetnie rozprowadzonej akcji, doskonałym podaniem po ziemi popisał się Jakub Bartkowski. Piłkę otrzymał Kowalczyk i uderzył precyzyjnie przy słupku. Na przerwę Pogoń schodziła jednak w gorszych humorach. Obieta bowiem po raz drugi pokonał Klebaniuka po błędzie Rafała Kurzawy i w szeregach gości widać było niezadowolenie.

- Nie możemy tak łatwo tracić bramek - mówił w przerwie Kowalczyk. I wydaje się, że 15 minut przerwy mogło trenerowi Jensowi Gustafssonowi dotrzeć do zawodników. Dwa stracone gole w 45 minut z ostatnią drużyną w tabeli dobrze nie wróżyły. Na szczęście po zmianie stron defensywa Pogoni zagrał już lepiej, a na bramki z przodu trzeba było poczekać kilkadziesiąt minut.

W 67. minucie Pogoń wreszcie wyszła na prowadzenie. Kowalczyk ruszył z piłką w kierunku pola karnego i ładnie zagrał w tempo do wbiegającego Grosickiego, który z dużym spokojem "nawinął" obrońcę i posłał piłkę do siatki. Od tego momentu Portowcy przejęli inicjatywę i za chwilę wykonywali rzut karny. Faulowany był Jakub Bartkowski, a do jedenastki podszedł Kowalczyk i skompletował swojego hat-tricka.

Pogoń wskoczyła na trzecie miejsce w tabeli, ale do rozegrania jest cała weekendowa kolejka.

Miedź Legnica - Pogoń Szczecin 2:4 (2:2)
Bramki: Obieta 2 (6, 45) - Kowalczyk 3 (11-karny, 13, 75-karny), Grosicki (67).
Miedź: Abramowicz - Martínez (76 Lehaire), Gülen, Mijušković, Carolina, Kostka - Dominguez (62 Śliwa), Cacciabue, Chuca, Narsingh (86 Naveda) - Obieta.
Pogoń: Klebaniuk - Bartkowski, Zech (62 Triantafyllópoulos), Malec, Borges (78 Mata) - Kucharczyk (78 Silva), Łęgowski, Kurzawa, Kowalczyk (87 Wędrychowski), Grosicki (87 Fornalczyk) - Zahovič.
żółte kartki: Carolina, Gülen, Obieta, Martínez - Kucharczyk, Malec.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 5332.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński