Z grona siedmiu sprowadzonych zimą do Świnoujścia piłkarzy, największe szanse na występ w pierwszej wiosennej kolejce mają trzej: bramkarz Darko Brljak, stoper Klimas Gusocenko oraz defensywny pomocnik Łukasz Sołowiej. Na pewno nie zagra przesunięty z rezerw Dawid Siemko, który wypadł na kilka tygodni. Występ młodzieżowca Jakuba Pułki jest uzależniony od decyzji odnośnie obsady prawego skrzydła. Jeśli zagra na nim Tomasz Mokwa (rocznik 93), to raczej Pułka usiądzie na ławce obok m.in. Sebastiana Kamińskiego i Nenada Ericia.
Ostatnio z urazem zmagał się stoper Michał Stasiak i możliwe, że to jego zastąpi Gusocenko. Litwin może też wygryźć ze składu drugiego środkowego obrońcę, Sebastiana Zalepę. Pozostali Wyspiarze są w pełni sił.
Problemów kadrowych nie ma Miedź. Nikt nie pauzuje z powodu kartek, uraz leczy jedynie Marcin Garuch, jesienią głównie rezerwowy.
Flota może jeszcze w najbliższych dniach zaskoczyć pozyskaniem napastnika. Klub interesuje się Czechem Petrem Hoskiem oraz Sebastianem Olszarem, który rozwiązał kontrakt z Termaliką Nieciecza, a w Świnoujściu grał w poprzednim sezonie.
Miedź do I ligi wprowadził Bogusław Baniak, obecny szkoleniowiec Floty. W pierwszym sezonie na zapleczu ekstraklasy "Bebeto" zajął ze swoim zespołem przyzwoite ósme miejsce. Włodarze klubu nie byli jednak zadowoleni i podziękowali mu za pracę. Jego następcą został Rafał Ulatowski. Już w drugiej kolejce obecnego sezonu prowadzona przez Baniaka Flota zagrała właśnie w Legnicy. Wyspiarze dosyć pewnie wygrali 2:1. Na konferencji prasowej błyszczał ich trener.
- Spotkamy się w rundzie rewanżowej - powoli kończył swoją ocenę meczu Ulatowski. - Oj, ja bym sobie życzył, abyśmy się spotkali, bo to różnie bywa z trenerami - powiedział Baniak.
Szkoleniowiec Floty jakby przewidział problemy Miedzi pod wodzą Ulatowskiego. W siedmiu pierwszych meczach legniczanie nie wygrali ani razu. Od 9 września Miedź prowadzi Adam Fedoruk, który przed laty jako zawodnik grał z Legią Warszawa w Lidze Mistrzów. Pomaga mu Piotr Tworek. Duet trenerski szybko podźwignął Miedziankę z dołu tabeli (obecnie jest dziewiąta), a w Pucharze Polski legniczanie wyeliminowali Lech Poznań i za niecałe dwa tygodnie w ćwierćfinale zagrają z Arką Gdynia.
Zimą w Legnicy przewietrzono skład. Z bardziej znanych ligowców odeszli Jakub Grzegorzewski (Okocimski Brzesko) oraz Adrian Łuszkiewicz (Dolcan Ząbki). Pozyskano głównie młodych zawodników. Zwłaszcza 18- letni napastnik Jakub Chrzanowski, sprowadzony z Broni Radom, ma szansę nawet na występ w pierwszym składzie w meczu z Flotą. W zimowych sparingach zdobył dla Miedzi trzy bramki.
- Chcemy odmłodzić skład, potrzebujemy świeżej krwi. Cieszę się, że młodzi napierają, wprowadzają świeżość. Jednak o tym, kto zagra w naszym ataku w Świnoujściu, zadecyduję przed samym meczem - twierdzi trener Fedoruk.
Konkurentem Chrzanowskiego w napadzie Miedzi jest Zbigniew Zakrzewski, doświadczony ligowiec (w CV ma m.in. Lech Poznań, FC Sion, Arkę Gdynia, GKS Bełchatów). Właśnie takiego typu napastnika ciągle poszukuje, co sam podkreśla, trener Baniak (wysoki, silny, waleczny).
Miedź zimą rozegrała osiem sparingów. Wygrała sześć, po jednym zremisowała i przegrała, bilans bramkowy 14:4. Połowę meczów kontrolnych legniczanie rozegrali z rywalami z zagranicy: Energie Cottbus (0:3), armeńskim FC Gandzasar (1:0), chińskim FC Beijing BIT (0:0) oraz kazachskim FC Gefest Karaganda (1:0).
- Najważniejsze, że w większości spotkań zagraliśmy "na zero z tyłu" - podkreśla Marcin Burkhardt, pomocnik Miedzi. - Martwić może nasza skuteczność. Stwarzamy sobie wiele sytuacji do zdobycia bramek, ale niewiele z nich wykorzystujemy.
Bilety są w sprzedaży po 15 i 10 zł (ulgowe). Kasy będą dziś czynne od godz. 10. Początek meczu o godz. 15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
