Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Walski zabłyśnie innym razem. Z Zawiszą był niewidoczny

(kcp)
Michał Walski (z piłką) nie zaliczy meczu z Zawiszą do udanych.
Michał Walski (z piłką) nie zaliczy meczu z Zawiszą do udanych.
Michał Walski po raz drugi zagrał od pierwszej minuty w ekstraklasowym meczu.

Przyjrzeliśmy się dokładnie jego grze. Był najsłabszym ogniwem zespołu w pierwszej połowie, co potwierdziła jego zmiana. Wiele ciepłych słów padło już ze strony trenerów i działaczy klubu na temat 17-letniego pomocnika Pogoni. Adam Gołubowski, skaut i trener rezerw Portowców mówił tak o swoim podopiecznym:

- Nie ma w pierwszym zespole zawodnika o takim potencjale i takich umiejętnościach. Pozostaje kwestia doświadczenia, ale po to ma wchodzić na boisko, żeby z każdą minutą je łapać. Za rok czy maksymalnie dwa może być chłopakiem, który będzie tu rządził. Jako 19- latek może być czołową postacią - zapewniał Gołubowski.

Walski na starcie miał też dobre notowania u wiceprezesa Grzegorza Smolnego. - Jak na swoje lata jest piłkarzem kompletnym. Ma ukształtowaną lewą i prawą nogę, jest bardzo szybki, a zanim przyjmie piłkę, wie co się dzieje wokół niego na boisku. Doskonale widzi partnerów, do których można podać. Latem chyba każdy klub w ekstraklasie chciał go do siebie. Wybrał nas - chwalił poczynania klubu Grzegorz Smolny.

Po sobotnim meczu absolutnie nie można odbierać ani jednej z umiejętności Walskiemu. Po prostu spotkanie przeciwko Zawiszy Bydgoszcz mu nie wyszło. Był jak dziecko we mgle. Zdarza się. Nie jednemu doświadczonemu już graczowi. Michał Walski na boisku był ustawiony za Marcinem Robakiem, ale trzeba przyznać, że nie wiedział za bardzo, jak ma się ustawiać i jak poruszać w atakach przeprowadzanych przez Portowców. Podobnie w defensywie. Miał sporo okazji do tego, żeby jako pierwszy za- wodnik odebrać piłkę przeciwnikowi, ale udało mu się to tylko raz. Kiedy znajdował się na własnej połowie też nie podejmował ryzyka, nie popisał się błyskotliwym zagraniem, tylko wolał podać piłkę do tyłu, asekuracyjnie. W pojedynkach 1 na 1 w defensywie też nie błyszczał. Tylko w jednym pojedynku (na cztery) udało mu się wygrać.

Najbardziej widoczne było jego bezproduktywne bieganie. Bardziej doświadczeni gracze wiedzą, że czasami lepiej jest mniej poruszać się na boisku, ale za to więcej myśleć przy ustawianiu się i przewidywać pewne sytuacje. A tak ofensywny pomocnik stał się boiskowym "figurantem". Stąd prawdopodobnie zmiana nastolatka, któremu nikt nie odbiera potencjału. Tym bardziej, że trener Maciej Stolarczyk przed pierwszym gwizdkiem wyjaśniał obecność młodych w składzie, mówiąc, że bardzo dobrze prezentują się na treningach i są po prostu lepsi od swoich starszych kolegów.

Statystyki Walskiego

Podania krótkie do przodu 2/0
Podania krótkie do tyłu 4/0
Długie podania 1/0
Odbiory 1
Pojedynki 1na1 w ofensywie 0
Pojedynki 1na1 w defensywie 1/3
Pojedynki w powietrzu 0/2
Dośrodkowania 0/1
Faule 1
Faulowany 0
Strzały 0/1
Asysty 0
Żółte kartki 1

Legenda:
przy podaniach - celne/niecelne,
w pojedynkach 1 na 1 skuteczny/niesku-
teczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński