Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Rozmys, Krystian Zalewski i Patryk Dobek zakończyli szkolenie wojskowe

jakub lisowski
Michał Rozmys czyni systematyczne postępy i może być następcą Adama Kszczota
Michał Rozmys czyni systematyczne postępy i może być następcą Adama Kszczota Paweł Relikowski
Najlepsi lekkoatleci z regionu chcą trafić pod skrzydła Wojska Polskiego. Czy to oznacza, że będą też musieli zmienić barwy klubowe?

Michał Rozmys, Krystian Zalewski (obaj Barnim Goleniów) oraz Patryk Dobek (MKL Szczecin) od 3 września brali udziałw przeszkoleniu wojskowym. W środę dobiegło końca. Było obowiązkowe dla tych, co chcieliby trafić do wojska, a tym samym uzyskać stabilizację finansową. Wkrótce na takie szkolenie wybiera się też Sofia Ennaoui (MKL). Wszyscy - to największe lekkoatletyczne gwiazdy regionu, uczestnicy choćby ostatnich Mistrzostw Europy w Berlinie.

- Kiedyś szkolenie trwało kilka miesięcy i większość chętnych rezygnowała, bo pokrywało się to z przygotowaniami do sezonu. Teraz trwa znacznie krócej, a i termin jest odpowiedni - mówi Jacek Kostrzeba, trener Barnima Goleniów. - To nie było tylko szkolenie dla lekkoatletów, bo zgłosiło się wielu znanych sportowców także z innych dyscyplin.

W naszych klubach nie do końca wiedzą z czym będzie związana współpraca z wojskiem. Sportowiec-żołnierz uzyska opiekę finansową armii, ale będzie miał też pewne obowiązki służbowe i startowe.

- Trudno mi powiedzieć, jak będzie wyglądać nasza współpraca, ale liczę, że tych wojskowych obowiązków nie będzie tak dużo, by to kolidowało z treningami. Pewnie będą musieli brać udział w wojskowych zawodach czy igrzyskach, które w przyszłym roku odbędą się w październiku - mówi Kostrzeba.

To nie jest nowość w regionie. Z Ósemki Police do wojskowej Zawiszy Bydgoszcz trafił Marcin Lewandowski, a Bartosz Nowicki zmienił MKL na Śląsk Wrocław. Pytanie, co teraz będzie z przynależnością klubową.

- Są różne sytuacje. Pewnie w klubach wojskowych sportowy mogą uzyskać jeszcze lepsze warunki, ale chyba zmiana klubu nie jest obowiązkowa. Angelika Cichocka też jest związana z wojskiem, a w zawodach startuje w barwach SKLA Sopot - tłumaczy Jacek Kostrzeba z Barnima. - Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Sportowcy muszą szukać okazji, by normalnie funkcjonować. W lekkoatletyce czy w innych dyscyplinach nie ma takich pieniędzy, jak w piłce nożnej, dlatego z oferty wojskowej tak dużo osób chce skorzystać.

Zobacz także: Pekao Szczecin Open 2018 - fragmenty meczu Macieja Rajskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński