Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kucharczyk: Jesteśmy dużym wyzwaniem w Twierdzy Szczecin

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Michał Kucharczyk
Michał Kucharczyk Andrzej Szkocki/Polska Press
Nie wiem, skąd się to wzięło, że tydzień wcześniej dostawiłem głowę, a z Lechią nogę – mówi Michał Kucharczyk, skrzydłowy Pogoni Szczecin.

Czy spodziewał się Pan tak wysokiego zwycięstwa?
Michał Kucharczyk: Zwycięstwa się spodziewałem, ale nie tak wysokiego. Spodziewałem się też trudnej przeprawy i po I połowie myślałem, że to nie będzie łatwy mecz. Ale w II połowie bardzo szybko zdobyliśmy trzy bramki i w końcu zamknęliśmy spotkanie szybciej niż w samej końcówce.

W kolejnym meczu Pan wchodzi na boisko z ławki i błyskawicznie strzela bramkę. Ustalony pomysł, specjalizacja, dar od urodzenia?
Gdybym się z tym urodził, to by mnie tu nie było. Nie wiem, skąd się to wzięło, że tydzień wcześniej dostawiłem głowę, a z Lechią nogę. Bramki cieszą, ale najbardziej cieszą wygrane drużyny.

Mając na ławce rezerwowych Kamila Grosickiego umawiacie się na konkretną akcję?
Kamil gra podobnym stylem, co ja. Dużo porusza się po skrzydle, dochodzi do dośrodkować i w nich szuka drugiego słupka. Widać, że rozumiemy się bez słów. Ja też tak grałem na skrzydle. Doświadczenie procentuje, bo wiem, gdzie mam być.

Kamil Grosicki zaliczył trzy asysty i od razu kibice mówią „reprezentacja”. Według Pana Kamil może jeszcze pomóc kadrze?
Nie chcę za dużo mówić o reprezentacji, bo mam za małe kompetencje. Znam kadrowiczów, ale to selekcjoner wybiera sobie ludzi do współpracy. Mogę jednak odnieść się do tego, co powiedział, że naszej ekstraklasy nie obserwuje. Szkoda, bo ja w tej lidze znalazłbym kilku piłkarzy, którzy robią lepsze liczby niż ci powoływani z zagranicy. Paru zawodników z polskiej ligi powinno dostać szansę w reprezentacji.

Lechia próbowała odgryzać się Wam częściej niż Śląsk.
Nie szukałbym różnic czy podobieństw. Wszystkie drużyny mają swoje sposoby. Każdy chce nam urwać punkty w Szczecinie, ale my jesteśmy na swoim boisku dużym wyzwaniem. Twierdza Szczecin nadal jest niezdobyta, cieszą kolejne trzy punkty i trzeba pomału już myśleć o trzech ostatnich spotkaniach w tym roku.

Ten pierwszy to wyjazd do Niecieczy. Czy przed tym spotkaniem to Wy dla siebie będziecie głównie problemem?
Nie. Mecz wyjazdowy to większa trudność, a szczególnie na boiskach zespołów, które walczą o utrzymanie. Dla nas to będzie trudniejsze spotkanie, więc trzeba pokazać maksimum koncentracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński