Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówił w czwartek w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News, że fakt, iż Polska jest "prymusem" w pomocy dla Ukrainy i dostawach broni dla tego kraju jest rzeczą naturalną. Jak podkreślił, poza wsparciem tych, którzy bronią się przed rosyjskim agresorem, inwestujemy tą pomocą w bezpieczeństwo naszego kraju. – Każdy zniszczony rosyjski czołg na Ukrainie, to jest mniej o jeden potencjalny czołg, który stanąłby na granicy wschodniej Rzeczpospolitej Polskiej – wskazał.
"Dzięki Ukrainie mamy czas, żeby zreformować nasze siły zbrojne"
Dopytywany o wysyłany na Ukrainę sprzęt pancerny Michał Dworczyk stwierdził, że Polska może jednocześnie modernizować armię, uzupełniać braki i nie obawiać się o bezpieczeństwo. Minister podkreślał, że bohaterska postawa Ukraińców skutkuje tym, że Polska w perspektywie najbliższych kilku-kilkunastu miesięcy nie stoi przed zagrożeniem konfliktu konwencjonalnego. – Dzięki Ukrainie mamy czas, żeby zreformować nasze siły zbrojne – powiedział.
Czy jednak jest zagrożenie, że Władimir Putin zdecyduje się na wykorzystanie broni atomowej? Tego - stwierdził Dworczyk - nikt nie może być stuprocentowo pewny. – Większość analityków uważa, że dzisiaj wykorzystanie broni niekonwencjonalnej jest mało prawdopodobne – wskazał. Szef KPRM zaznaczył jednocześnie, że nawet gdyby doszło do wykorzystania broni jądrowej na Ukrainie, nie będzie to jeszcze oznaczało konfliktu globalnego.
polsatnews.pl
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?