Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto wyrzuca przedsiębiorców na bruk

Marek Rudnicki
Miasto chciało, by Enea odcięła prąd pięciu firmom, z którymi jest w sporze. Na zdjęciu Helena Leszczak z "Galwanotechniki", gdzie szczególnie potrzebny jest prąd, w trakcie pokrywania urządzeń cynkiem elektrolitycznym.
Miasto chciało, by Enea odcięła prąd pięciu firmom, z którymi jest w sporze. Na zdjęciu Helena Leszczak z "Galwanotechniki", gdzie szczególnie potrzebny jest prąd, w trakcie pokrywania urządzeń cynkiem elektrolitycznym. Andrzej Szkocki
Szczeciński poseł zwrócił się do prezydenta miasta z pytaniem, dlaczego wyrzuca z nieruchomości przedsiębiorców, mimo braku inwestora na ten teren. Rzemieślnicy oddali sprawę do sądu przeciwko miastu.

Sprawa dotyczy pięciu firm, które od wielu lat prowadzą działalność przy ulicy Świętego Łukasza. Niegdyś funkcjonowała tu spółdzielnia Metalotechnika, która od 10 lat jest w likwidacji. Likwidacja nie skończyła się, a miasto podpisało umowy najmu terenu z pięcioma przedsiębiorstwami.

W listopadzie 2007 r. te pięć firm dostało wypowiedzenie do 31 stycznia 2008. Powodem był list intencyjny podpisany między miastem, a I Urzędem Skarbowym, który zamierzał budować tu swój budynek.

- Na tym liście intencyjnym się skończyło, bo skarbówka się wycofała - mówi Henryk Szczepański z firmy Mechanika Pojazdowa-Blacharstwo. - To ważna informacja, bo zapisano w tym liście, że jeśli fiskus zrezygnuje, wszystko wraca do normy.

Rozmawialiśmy o tym z wiceprezydentem Beniaminem Chochulskim już w grudniu 2007 r. Potwierdził wówczas, że nie będzie budowy. Zapewnił też, że nas nie zostawi i żebyśmy się nie bali. Obiecał wznowienie umów, ale szybko zapomniał o tej obietnicy.

Zamiast umów przedsiębiorcy dostali pisemne powiadomienia ze ZBiLK-u,
że muszą płacić kary za bezumowne korzystanie z terenu.

- Miasto poszło nawet dalej - mówi Lech Wasilewski, wytypowany na przedstawiciela pięciu firm. - Gdy oddaliśmy w grudniu sprawę do sądu, zaczęły się wobec nas restrykcje. Miasto zwróciło się do Enei, by nam odcięła prąd. Jakim prawem, skoro to my rozliczamy się z Eneą za energię?

W ślad za pismem miasta Enea zwróciła się do przedsiębiorców z pytaniem, co zrobiły, by korzystać dalej z nieruchomości. Kilka dni temu Enea została przez nich poinformowana, że sprawa jest w sądzie.

Równolegle firmy zwróciły się o pomoc do posła Joachima Brudzińskiego.
- Do czasu, kiedy przetarg zostanie rozstrzygnięty i wydane zostaną zezwolenia dla nowego inwestora minie sporo czasu - uważa poseł.

- Przedsiębiorcy mogliby do tej pory swobodnie korzystać z nieruchomości.
- Dla nas to bardzo ważne szczególnie teraz, gdy jest kryzys - mówi Wasilewski.
- Miasto chce likwidować miejsca pracy tylko dlatego, że zrobiło kiedyś błąd i nie chce się do tego przyznać.

- Nie mamy zamiaru szkodzić firmom - mówi Arkadiusz Zarzycki kierownik biura obsługi Enea pytany o stanowisko wobec pisma miasta. - Nie będzie żadnego wstrzymywania dostaw energii. Nie ma do tego podstaw.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński