W Szczecinie są tylko dwa czujniki mierzące jakość powietrza (nie licząc tych tzw. prywatnych, mierzących tylko pył) - jeden na Prawobrzeżu drugi po lewej stronie Odry. Oba należą do Inspekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Tymczasem radny Maciej Ussarz postuluje, aby w Szczecinie, tak jak w innych miastach w Polsce, zamontować takie czujniki jakości powietrza i aby każde osiedle miało swój czujnik. Swoją interpelację w tej sprawie radny wysłał do prezydenta Szczecina.
ZOBACZ TEŻ:
W imieniu prezydenta odpowiedziała Anna Szotkowska, zastępca prezydenta miasta, która stwierdziła, że miasto teraz planów montażu czujników nie ma. A to dlatego, że - jak pisze w swojej odpowiedzi radnemu - „na jakość informacji o stężeniu pyłu zawieszonego decydujący wpływ ma metodyka prowadzenia pomiarów i związana z nią niepewność pomiarowa, kompletność serii pomiarowych oraz lokalizacja stanowisk pomiarowych”.
Twierdzi też, że jakość komercyjnych czujników pomiaru jakości powietrza kwestionuje Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, bo badają one jakość powietrza zupełnie inna metodą. To powoduje, że - jak pisze Anna Szotkowska - za pomocą wyników z takich czujników nie można dokonywać oceny jakości powietrza.
Dodaje przy tym, że jak twierdzi Inspekcja Ochrony Środowiska, jakość powietrza w mieście jest przecież na bieżąco monitorowana i analizowana. A z tych analiz wynika, że jakość powietrza w Szczecinie mamy dobrą. Uspakajając radnego Ussarza podkreśla, że przez pięć lat w Szczecinie pozbyto się 2400 węglowych źródeł ciepła.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?