Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto nie chce masztu Maciejewicza. Powód? Kontrastowałby z Aniołem Wolności

Marek Rudnicki
Maszt został zdemontowany przed zlotem żaglowców, po alarmie mediów, że jego olinowanie jest przerdzewiałe a postument kruszy się.
Maszt został zdemontowany przed zlotem żaglowców, po alarmie mediów, że jego olinowanie jest przerdzewiałe a postument kruszy się. Sebastian Wołosz
Miasto podjęło decyzję w sprawie lokalizacji masztu Kpt. K. Maciejewicza, który witał wjeżdżających do centrum Szczecina. Już go nie chce, bo kontrastowałby z Aniołem Wolności.

Maszt został zdemontowany przed zlotem żaglowców, po alarmie mediów, że jego olinowanie jest przerdzewiałe a postument kruszy się. Wszyscy oczekiwali, że po remoncie maszt wróci na swoje miejsce.

Nie czekając, aż urzędy podejmą decyzję, który ma dać pieniądze, maszt za darmo wyremontowała prywatna firma J.W. SYSTEM - konstrukcje stalowe, betonowe i antykorozja. Wszyscy, w tym szczecinianie i środowiska morskie oczekiwali, że po odnowieniu masztu wróci na swoje stare miejsce. Okazuje się, że nic z tego. Miasto już go tu nie chce, a powodem jest m.in. to, że przyćmi wielkością pomnik Anioła Wolności upamiętniający wydarzenia Grudnia roku 1970. Takie wrażenie odnosi się po lekturze listu, który do Lecha Karwowskiego, dyrektora Muzeum Narodowego w Szczecinie, wysłał wiceprezydent Piotr Mync.

- W sposób znaczący uległo zmianie sąsiedztwo masztu w wyniku intensywnej zabudowy terenu takimi budowlami, jak Muzeum Przełomów czy filharmonia - pisze wiceprezydent Szczecina Piotr Mync. - W jego bezpośrednim sąsiedztwie, w formie dominanty stanął pomnik Anioła Wolności, upamiętniający wydarzenia Grudnia '70. Dodatkowo, właściwej ekspozycji masztu i możliwości dojścia do niego nie sprzyja ciąg bardzo ruchliwych ulic, pomiędzy którymi by się znajdował.

Swój wywód wiceprezydent podsumowuje słowami: - Proponujemy inne, bardziej stosowne lokalizacje masztu. Jakie? Tu wiceprezydent wymienia Bulwar Nadodrzański, a na nim Aleję Żeglarzy lub bulwar przed biurowcem Lastadia Office bądź teren stoczni, przed dawną świetlicą. Proponuje też teren przyszłego Muzeum Morskiego. Jednoznacznie też odżegnuje się od przejęcia masztu na własność przez miasto.

- Maszt, jako obiekt muzealny, powinien ze względów formalnych i finansowych pozostać pod opieką muzeum, a nie miasta - dodaje.

To prawdopodobnie aluzja do starań (m.in. partii wspierającej w radzie miasta prezydenta, czyli SLD) części radnych, aby miasto przejęło na własność maszt Maciejewicza. Jeszcze nie tak dawno magistrat wyrażał następujące stanowisko:

- Wielokrotnie powtarzaliśmy, że maszt ze statku s/s Kpt. K. Maciejewicz jest to morska wizytówka naszego miasta, która dobrze wpisała się w nasz krajobraz i wzbudza zainteresowanie turystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński