To pierwszy, ale i ostatni taki przypadek. Pozostałe wraki porzucone przez właścicieli, będą od razu wysyłane na złom. Oczywiście tylko wówczas, gdy nie będzie można ustalić ich właścicieli lub nie będzie można do niego dotrzeć. Pilnowaniem czy jakiś samochód nie stoi zbyt długo zaparkowany w miejscu publicznym będzie zajmowała się Straż Miejska.
Rozklekotane fiaty i wartburgi już od kilku lat stoją na strzeżonym parkingu przy ul. 11 Listopada. Na zlecenie miasta odholowała je tam policja, jako porzucone. Do dziś nikt się o nie nie upomniał.
- Stoją i tylko zajmują miejsce na parkingu - mówi Henryk Klimek, pracownik parkingu. - Opłaty za parking już dawno przekroczyły wartość tych trupów.
Dlatego właściciel parkingu wystąpił do miasta o zabranie wraków i zwrot kosztów za zajmowane przez nie miejsce. A chodzi o niemałą kwotę, bo miesięczna opłata za miejsce wynosiło 70 zł, a samochody stoją od co najmniej dwóch lat.
- Musimy je przejąć na własność, a potem od razu wywieźć na złom - mówi prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz. - Na dodatek, aby można to było zrobić, miasto musi uchwałą rady przejąć wraki na własność.
Prezydent jest zły, bo sprawa wraków na parkingu przy ul. 11 Listopada ciągnie się od wielu lat.
- Można to było załatwić kilka lat temu - dodaje.
Zapowiada, że więcej nie dojdzie do takiej sytuacji.
- Straż miejska będzie uważnie przyglądać się stojącym na terenie miasta samochodom. Jeśli okaże się, że któryś z nich stoi w tym samym miejscu dłużej niż pół roku i nie będzie można ustalić jego właściciela, na miejsce przyjedzie ekipa i zabierze go na złom. Miasto nie może być złomowiskiem i nie będziemy też płacić za parkowanie aut na strzeżonych parkingach - mówi Janusz Żmurkiewicz.
To z pewnością jest pomysł na oczyszczenie miasta, ale również furtka dla tych, którzy chcą pozbyć się takich wraków. Usunięcie wszelkich znaków mogących doprowadzić do właściciela, nie jest przecież znowu takie trudne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?