Jeden z mężczyzn prowadził sklep, drugi biuro pośrednictwa finansowego. Prokuratura zarzuca im, że wymyślili kobietę o imieniu Wanda i na jej nazwisko wzięli kredyt w banku. Mężczyźni mieli nawet stworzyć nieprawdziwe dokumenty uwiarygodniające Wandę w oczach bankowców. Wanda wzięła kredyt na dziewięć tysięcy złotych.
Drugie przestępstwo, o jakie są oskarżeni to podrobienie podpisu istniejącego już naprawdę. Prawdziwy właściciel tego podpisu zorientował się, że ktoś za niego zawarł umowę kredytową i podrobił jego podpis, kiedy przyszło wezwanie do zapłaty kolejnej raty kredytu.
Bank wystąpił na drogę postępowania windykacyjnego, ponieważ na jego konto wpłynęła tylko jedna rata - 411,96 zł. W jego trakcie okazało się, że mężczyzna ten nie miał nic wspólnego z dziewięcioma tysiącami kredytu, które rzekomo wziął. Wtedy sprawa trafiła do prokuratury.
Podczas przesłuchania jeden z oskarżonych zaprzeczył, jakoby działał z zamiarem wyłudzenia, ale przyznał, że pieniądze trafiły na jego konto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?