Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyźni wybierają komfort

Wojciech Frelichowski
Alfa Romeo 159 spełnia wiele męskich kryteriów wyboru auta
Alfa Romeo 159 spełnia wiele męskich kryteriów wyboru auta Alfa Romeo
Z badań statystycznych wynika, że mężczyźni wybierając samochód preferują nie tyle auta sportowe, co komfortowe.

W powszechnej świadomości utarło się, że mężczyzna kupując samochód interesuje się przede wszystkim mocą silnika. Tymczasem...
- Z naszych obserwacji wynika, że panowie preferują głównie komfort auta. Moc silnika jest na dalszym planie - mówi Tomasz Kowalczyk, dyrektor sprzedaży w firmie Auto Diug, która jest słupskim dealerem Fiata, Alfy Romeo i Seata.

Znajduje to potwierdzenie w badaniach marketingowych, które przeprowadzono wśród męskiej części klientów salonów samochodowych. Okazuje się, że 33 procent panów poszukuje auta, które przede wszystkim będzie komfortowe. Także w dalszych odpowiedziach kwestia mocy silnika wcale nie jest najważniejsza. Po komforcie mężczyźni chcą, żeby samochód był bezpieczny. Tak uważa 21 proc. klientów. Natomiast dla 19 proc. mężczyzn ważna jest stylistyka nowego auta. Dla 17 proc. panów istotne znaczenie ma przestrzeń w kabinie, zaś 15 proc. przywiązuje wagę do ekonomiki auta, czyli do niskiego spalania. Auta z odpowiednio mocnym silnikiem poszukuje mniej niż 10 proc. klientów.

Ponadto panowie lubią nowinki techniczne, zarówno takie, które przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa, jak i wpływające na niższe zużycie paliwa. Chętnie odbierane są też nowości dotyczące komfortu jazdy, w tym również systemy audio i nawigacji.

Badanie rynkowe pokazują także, że mężczyźni są również głównymi nabywcami w segmencie dużych aut: stanowią aż 92 proc. klientów. Ponadto preferują ciemne kolory nadwozia i jasne tapicerki.
W polskich realiach rynkowych jednym z głównych wyznaczników wyboru auta jest cena, ale dotyczy to głównie segmentu B, czyli małych miejskich samochodów. Wśród nabywców droższych samochodów cena jest na drugim planie.

Serwis pod ręką

Niezawodność i trwałość auta, to chyba najczęstszy dylemat męskiej części populacji podczas wyboru pojazdu. Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo obecnie na rynku nie ma słabeuszy. W zasadzie wszystkie samochody korzystają z podzespołów tych samych producentów. Mają one tylko inne nazwy i niektóre szczegóły techniczne. Trwałość i niezawodność pojazdu zależy głównie od jakości montażu. Ale to akurat trudno stwierdzić na etapie wyboru samochodu.

Co zatem kupić? Najlepiej kierować się racjonalnymi przesłankami, czyli przede wszystkim dostępnością serwisu. Nie chodzi tylko o zagwarantowanie sprawnej naprawy auta w przypadku awarii, lecz o zwykłą wygodę przy przeglądach gwarancyjnych. Wtedy najlepiej mieć serwis pod ręką.

Benzyna czy diesel

Z pewnością wielu panów podczas wyboru samochodu zastanawia się, czy ma to być diesel, czy benzyna. Kwestie ekonomiczne przekonują wielu do wyboru auta z silnikiem wysokoprężnym, bo taki motor mniej pali i do tego tańszy olej napędowy. Ale niektórzy kierowcy boją się zimowych kłopotów z dieslem, czyli problemów z jego uruchomieniem przy niskiej temperaturze powietrza. Bez obaw, od ok. 10 lat technologia produkcji silników wysokoprężnych poszła mocno do przodu i obecne diesle prawie nie mają nic wspólnego z dawnymi głośnymi i kopcącymi ropniakami.

Często jednostki wysokoprężnej nie można rozpoznać po charakterystycznym hałasie. Diesle są tak zaawansowane techniczne, że ich sprawność jest porównywalna z jednostkami benzynowymi, a często nawet je przewyższa. Dlatego wielu producentów samochodów stawia głównie na diesle. Przykładem może być Alfa Romeo, Ford, czy też Seat.

Jednak decydując się na auto z silnikiem wysokoprężnym trzeba mieć świadomość, że są one droższe od benzyniaków. Na przykład Alfa Romeo 159 z dieslem 1.9 JTD o mocy 150 KM kosztuje 109900 zł, podczas gdy to samo auto, ale z silnikiem benzynowym 1.8 o mocy 140 KM jest tańsze o 10000 zł. Zatem biorąc pod uwagę fakt, że Alfa Romeo 1.9 JTD spala średnio 6 litrów na 100 km, różnica w cenie pomiędzy wersją benzynową a wysokoprężną zwróci się po przebiegu ok. 40 tys. km. Wniosek: diesle powinni kupować przede wszystkim ci, co dużą jeżdżą - przynajmniej 20 tys. km rocznie.

Choć jak wspomnieliśmy statystyka nie wskazuje, aby mężczyźni stawiali na pierwszym miejscu moc silnika, to jednak ile mamy koni pod maską nie jest zupełnie nieistotne. Chodzi nie tyle o rozwijanie szalonych prędkości na drodze, ale o zapas mocy podczas wyprzedzania innych pojazdów. A w polskiej rzeczywistości, gdzie dwupasmowych dróg jest jak na lekarstwo, wyprzedzanie jest normą.

Obecnie w segmencie D już każdy model w podstawowej wersji ma silnik o mocy powyżej 100 koni (np. Alfa Romeo 1.8 140 KM, Fiat Croma 1.8 140 KM, Ford Mondeo 1.6 110 KM, Opel Insignia 1.6 115 KM, Toyota Avensis 1.6 132 KM).

Sedan lub hatchback

Kiedy już rozstrzygniemy kwestię silnika powstaje następne pytanie: w jakiej wersji nadwoziowej wybrać nasze auto. Wiele firm w segmencie D oferuje ten sam model w trzech wersjach: jako sedan z wyraźnie wyodrębnionym bagażnikiem lub jako pięciodrzwiowego hatchbacka albo liftbacka. Są jeszcze wersje kombi, ale ten typ samochodów nadaje się głównie, jako auto rodzinne, o których będziemy pisać w środowym wydaniu naszego cyklu.

Zaletą sedanów jest zazwyczaj spory bagażnik i dystyngowana linia nadwozia. Dla wielu mężczyzn sedan ma tą zaletę, że nie trzeba się zbytnio przejmować... utrzymywaniem w nim porządku w kufrze.
Hatchbacki mają nieco mniejsze bagażniki niż sedany (choć są wyjątki), ale za to są bardziej praktyczne. Bo na przykład sedanem ciężko przewieźć telewizor, albo dywan. W hatchbacku wyjmujemy półkę nad bagażnikiem, składamy oparcie tylnej kanapy i mamy do dyspozycji sporą przestrzeń użytkową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński