Trojaczki pani Patrycji i pana Przemka przyszły na świat 17 kwietnia w 34. tygodniu ciąży.
Mama przez całą ciążę była pod opieką Poradni Patologii Ciąży SPSK-2 na Pomorzanach. Czuła się dobrze, choć czuła różnicę.
– Lekarze dziwili się gdzie dzieci pochowały się w brzuchu, bo niby nie był duży, jak na ciążę mnogą. Ale pod koniec było mi już ciężko - troje dzieci, to nie to co jeden maluch – mówi mama trojaczków.
Trojaczki to dwóch chłopaków i jedna dziewczynka. Noszą imiona: Melania, Kateusz i Filip. Najpierw świat ujrzała Melania (2480 g, 49 cm), potem Mateusz (1645 g, 43 cm), a na końcu Filip (1600 g, 44 cm). Chłopcy są jeszcze w cieplarkach, ale wszystkie dzieci są w dobrym stanie, oddychają samodzielnie i czują się dobrze. Mama powoli dochodzi do siebie.
- W naszej rodzinie ciąża mnoga to nie jest nic nowego - mówi pani Patrycja. - Zarówno w mojej rodzinie, jak i rodzinie męża zdarzały się ciąże bliźniacze, ale trojaczki sa po raz pierwszy. Ale wszyscy się bardzo cieszą.
Dom jest już przygotowany na przyjęcie nowych domowników, choć… brakuje jeszcze wózka.
- Ja w zasadzie się zajmuję całą logistyką - mówi pan Przemek. - Do moich zadań należy przygotować wszystko na powrót żony i dzieci do domu. Na razie wszystkie noworodki będą w jednym pokoju, ale z czasem pewnie dziewczynka trafi do starszej siostry, a chłopaki zostaną sami w pokoju, żeby było po równo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?