Pracownicy służby zdrowia po przekroczeniu granicy muszą odbyć dwutygodniową kwarantannę w Polsce. To przeciw, tym nieżyciowym przepisom protestowali zgromadzeni na granicy.
Uczestnicy skandowali: "Medyk to nie gorszy sort"'. "Żądamy przywrócenia małego ruchu granicznego"; "My i wy sąsiedzi". Wśród nich była pani Lucyna, która przyszła na protest z trójka dzieci. Jej maż pracuje jako lekarz po niemieckiej stronie granicy.
"Medyk to nie gorszy sort" skandowali uczestnicy granicznego...
- Raz był trzy tygodnie, później wrócił na dwa tygodnie. I teraz jest od ośmiu dni w Pasewalk - mówi pani Lucyna. - Jest nam ciężko i dzieciom, i mi. Tak naprawdę nie wiemy, kiedy wróci i czekamy na jego powrót.
Pani Elwira przyszła na granicę, żeby wyrazić poparcie dla medyków.
- Są to ludzie, którzy bardziej znają się na stosowaniu reżimu sanitarnego niż zwykli ludzie. Myślę, że rozdzielanie rodzin jest bardziej bolesne i nieodpowiedzialne niż faktyczne niebezpieczeństwo wynikające z pandemii. Dla mnie to zwyczajna złośliwość rządu - powiedziała kobieta.
Hotelarze chcą otwarcia granic. Protest w Świnoujściu
Wśród protestujących byli również przedstawiciele świata polityki: Bartosz Arłukowicz, obecny europarlamentarzysta KO i były minister zdrowia oraz Władysław Diakun, burmistrz Polic.
- Popieram protest, dlatego, że w strefie przygranicznej tętni życie i ludzie pracują po obu stronach granicy. Obecna sytuacja zakłóca im normalne funkcjonowanie - mówi Władysław Diakun.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?