Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz ostatniej szansy

Michał Sarosiek, 14 czerwca 2006 r.
Euzebiusz Smolarek był jedynym piłkarzem, który nie zawiódł w meczu z Ekwadorem. Teraz piłkarz Borussii Dortmund zagra na boisku swojej drużyny klubowej przeciwko Niemcom.
Euzebiusz Smolarek był jedynym piłkarzem, który nie zawiódł w meczu z Ekwadorem. Teraz piłkarz Borussii Dortmund zagra na boisku swojej drużyny klubowej przeciwko Niemcom. Fotorzepa
Dziś wieczorem polska reprezentacja stanie przed szansą rehabilitacji za fatalny występ przeciwko Ekwadorowi. Mecz z Niemcami jest dla Polaków spotkaniem ostatniej szansy - jeśli chcą liczyć się w walce o 1/8 finału - nie mogą przegrać.

Prawdopodobny jest wariant, że w czwartek będą znane obydwa zespoły, które awansują z grupy A. Stanie się tak, gdy Niemcy i Ekwador wygrają swoje mecze. Wówczas Polakom w spotkaniu z Kostaryką pozostanie pożegnać się z mistrzostwami - byłaby to swoista powtórka mundialu sprzed czterech lat.

Zmobilizowani czy podłamani?

Polacy, choć zdają sobie sprawę ze swojej sytuacji w grupie, w wypowiedziach prasowych raczej tonują nastroje. Można odnieść wrażenie, że sami nie wierzą w sukces w meczu z Niemcami, co z kolei nie wróży nic dobrego. Im bliżej meczu, tym częściej słychać jednak głosy, że nasi reprezentanci dadzą z siebie wszystko, ale dokładnie to samo mówili przed pierwszym meczem z Ekwadorem. Porażka podłamała nie tylko ich samych, ale również kibiców, którzy nie będą mieli przewagi liczebnej nad gospodarzami turnieju.

Taktyka Janasa

Tajemnicą pozostaje ustawienie, w jakim wyjdą Polacy na boisko w Dortmundzie. Mirosława Szymkowiaka ma zastąpić Ireneusz Jeleń. Do ataku przesunięty ma zostać Euzebiusz Smolarek, a za plecami wspierać go będzie Maciej Żurawski. Na konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Paweł Janas stwierdził, że może dokona jeszcze więcej zmian. Zapewnił, że na pewno nie zagra taki sam skład, jaki rozpoczął spotkanie z Ekwadorem.

Niemcy z kolei po zwycięstwie nad Kostaryką są w dobrych nastrojach tym bardziej, że w meczu z Polską będzie już mógł zagrać kapitan Michael Ballack. Trener Juergen Klinsmann przestrzega jednak przed zbytnim optymizmem. Niemiecki selekcjoner uważa, że Polska będzie trudnym rywalem, bo gra o wszystko i nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę.

Polacy przeciw Polakom

W reprezentacji Niemiec przeciwko Polsce wystąpią dwaj urodzeni w naszym kraju napastnicy: Miroslav Klose i Lukas Podolski, którzy między sobą porozumiewają się w naszym języku. Obaj zapewniają jednak, że grają dla Niemiec i ich marzeniem jest pokonać Polskę.

- Chcę koniecznie wygrać ten mecz - powiedział Miroslav Klose w przeddzień spotkania z Polską. - Mecz z krajem, w którym się urodziłem, będzie różnił się od innych mundialowych pojedynków.

Zawodnik podkreślił, że bardzo chętnie jeździ do Polski, gdzie mieszkają jeszcze jego krewni. Na pytanie, czy będzie śpiewał oba hymny, odpowiedział:

- Nie - tylko niemiecki. Polskiego hymnu zupełnie nie znam.

Klose przyjechał do RFN w 1987 r. z rodzicami i siostrą z Opola. Po pobycie w obozie dla przesiedleńców w Friedlandzie, rodzina trafiła do miejscowości Kusel, 40 km od Kaiserslautern.

- Polacy są nieobliczalni i muszą zdobyć punkty - przestrzegał Klose. - To nie będzie dla nas spacerek - wygraną będziemy musieli wybiegać.

Polacy dwukrotnie grali na mistrzostwach z Niemcami. W 1974 roku w meczu decydującym o awansie do finału przegrali 0:1, a cztery lata później w fazie grupowej zremisowali 0:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński