19-letni kraulista z MKP Szczecin zapowiadał, że jego celem na duńskich mistrzostwach Europy będzie miejsce w finale. Swoje zadanie spełnił, na dodatek ustanowił swój nowy rekord życiowy (3.42.00).
W sesji porannej Zaborowski popłynął w najszybszej serii eliminacyjnej. Już po 150 m zajmował trzecie miejsce, a na dwa nawroty przed metą był nawet drugi. Ostatecznie dopłynął za Włochem Andreą Mitchellem D'Arrigo (3.42,34) i Pawłem Korzeniowskim (3.43,00). Czas szczecinianina (3.43,60) był daleki od jego wcześniejszego rekordu życiowego (3.42,11), który ustanowił przed dwoma tygodniami w Poznaniu. Okazało się jednak, że dał Zaborowskiemu awans do finału i to z trzecim rezultatem!
Na wieczorny finał Filip wyszedł wyluzowany, w słuchawkach na uszach, pomachał publiczności, mocno odetchnął i rozpoczął pierwszą w swoim życiu walkę o medal na dużej seniorskiej imprezie. Aby na 400 m kraulem sięgnąć po medal, na każdej pięćdziesiątce należy mieć czas nie przekraczający zbyt mocno 28 sekund. Zaborowskiemu udało się poniżej tej granicy zejść dwukrotnie, co dało mu szóste miejsce. Wygrał Rosjanin Nikita Lobintsev (3.39,47), przed Włochem D'Arrigo (3.40,54) i Serbem Velimirem Stjepanoviciem (3.40,91). Paweł Korzeniowski, mimo dobrego finiszu, był piąty (3.41,64).
W eliminacjach wystąpiło jeszcze dwóch zawodników MKP Szczecin, ale poszło im znacznie gorzej. Paweł Furtek był 24. (3.46,14), Mateusz Sawrymowicz dopiero 56. (3.53,76). Obaj skupiają się jednak na swoim sobotnim występie na 1500 stylem dowolnym. Zaborowski wystartuje jeszcze w niedzielę, wspólnie z Furtkiem, w kwalifikacjach na 200 m stylem dowolnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
