Do zdarzenia doszło wczoraj w Wałczu. Młode małżeństwo wybrało się na zakupy. Przed południem przyjechali samochodem do miasta. Postanowili wejść do jednego ze sklepów budowlanych, gdyż potrzebowali narzędzi koniecznych do remontowania mieszkania.
- Jak się potem okazało nie kupili jednak narzędzi, tylko je ukradli. Ich łupem padły dwa komplety kluczy mechanicznych oraz bitów ręcznych wartości 613 złotych. - mówi st.sierż. Beata Budzyń - Fakt kradzieży zarejestrował sklepowy monitoring. Para opuściła sklep.
Po pewnym czasie pracownik obsługujący monitoring ponownie zauważył parę, która wróciła do sklepu. Małżeństwo zorientowało się, że jest obserwowane, dlatego w pośpiechu opuściło sklep. Tym razem w ślad za sprawcami ruszył właściciel.
- 43-latek wsiadł do auta zaparkowanego nieopodal, natomiast jego 34-letnia żona poszła dalej. Właściciel sklepu najpierw zapisał numery rejestracyjne pojazdu, a potem postanowił pójść za kobietą. - kontynuuje st.sierż Budzyń - Kiedy do niej doszedł opowiedział o kradzieży i poprosił o zwrot skradzionego mienia. Sprawczyni zaprzeczyła temu i weszła do jednego z marketów.
Właściciel skradzionego towaru powiadomił telefonicznie policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zatrzymali podejrzaną o kradzież kobietę. Natomiast mąż sprawczyni sam przybył do Komendy Policji w Wałczu.
Jak się okazało skradzione narzędzia miały być potrzebne do remontu mieszkania. Małżeństwo przyznało się do popełnionego czynu, a skradzione mienie wróciło do właściciela. Kodeks karny za przestępstwo kradzieży przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?