O godz. 12 zaczęli zdawać egzamin ustny z języka polskiego. - Nie miałem czasu myśleć o tym, że jest alarm i ewakuują szkołę - mówi Łukasz Mocio, który zdawał maturę. - Dobrze się czułem i chciałem odpowiadać, dlatego nie przerwano egzaminu.
W szkole pootwierano okna i przewietrzono sale. Po godz. 13 strażacy pozwolili wejść uczniom do szkoły i zacząć lekcje. - Nie ma już zagrożenia - stwierdził st. insp. Rafał Janikowski, dowódca zmiany ze Straży Pożarnej. - Nie udało nam się znaleźć pojemnika i nie wiemy, co zostało rozpylone.