4 maja - pierwszy dzień matur. Godz. 9 - egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Godz. 14 - poziom rozszerzony. To pewne jak śmierć i podatki - jak mawiają Anglicy.
Nieznane tematy części pisemnej matury z języka polskiego budzą emocje zarówno zdających, jak i nauczycieli. Tak było przed "starą" maturą, tak jest też przed "nową". - To rok Czesława Miłosza. Może trzeba się skupić na jego twórczości - zastanawia się Anna Powierska, maturzystka z Koszalina.
- To pytanie z poprzedniej epoki - śmieje się Rafał Janus, polonista, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Koszalinie. - Lata temu obstawialiśmy tematy i twórców, których dotyczyły rocznice i jubileusze. Od początku nowej matury to się zupełnie nie sprawdza, bo nie ma ona funkcji okolicznościowej.
Zatem... czego się spodziewać? - Tu nie ma żadnej filozofii. Przedmiotem wypracowania w wersji podstawowej egzaminu może być tylko lektura z podstawy programowej, listy lektur, którą przygotowała Centralna Komisja Egzaminacyjna - odpowiada Rafał Janus.
To polska klasyka - "Lalka", "Dziady", "Pan Tadeusz", "Wesele" oraz dzieła literatury powszechnej. Jeśli zatem żadna pozycja z listy maturzyście nie jest obca, nie powinien być na egzaminie zaskoczony. Na egzaminie na poziomie rozszerzonym mogą pojawić się tytuły z kanonu, ale też spoza listy.
Co ważne, jak twierdzą egzaminatorzy, matura nie sprawdza wiedzy o pisarzach. - Sprawdza umiejętność czytania tekstu i jego interpretacji. Szkoła nastawiona jest bowiem na nauczenie uczniów rozumienia literatury pięknej. Zarówno dziewiętnastowiecznej powieści, dramatu dawnego i współczesnego oraz poezji, tej tradycyjnej i nowoczesnej - mówi polonista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
