Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka zbyt wzruszona

Mariusz Parkitny, 26 listopada 2005 r.
- Gdzie motocykl zatrzymał się po wypadku? Na ciele mojej córki. Na takie pytania musiała odpowiadać wczoraj w sądzie matka 21-letniej Moniki, która trzy lata temu zginęła pod kołami policyjnego motoru.

Piątkowa rozprawa była drugą od początku procesu. Mama Moniki była bezpośrednim świadkiem tragedii. Razem z córką szła wtedy ul. Owocową. W Monikę uderzył policyjny motocykl. Kierował nim 27-letni Grzegorz O., ówczesny policjant. Był na służbie. Jechał na interwencję z przepisową prędkością. Był trzeźwy.

W piątek sędzia i adwokat oskarżonego zadawali wiele szczegółowych pytań na temat wypadku. Podczas odpowiedzi kobieta była wyraźnie zdenerwowana i wzruszona. Dlatego po kilkudziesięciu pytaniach sprawę odroczono do stycznia. Wtedy matka Moniki będzie zeznawać w obecności psychologa.

Grzegorz O. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że dziewczyna weszła pod nadjeżdżający motocykl. Nie jest już policjantem. Został zwolniony, bo jest podejrzany o wynoszenie z pracy poufnych informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński