Sąd uznał, że działanie matki było nieumyślne.
Prokuratura chciała roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, bo uważała, że doszło do narażenia dziecka nie niebezpieczeństwo.
- Matka nalała wody do brodzika i nie sprawdziła, czy woda nie jest za gorąca - mówił prok. Krzysztof Mejna.
Adwokat Edyty M., mec. Maciej Twór wnosił o umorzenie sprawy lub odstąpienie od wymierzenia kary.
Wyrok nie jest prawomocny.
Zobacz także: Poparzona dziewczynka zostanie wypisana ze szpitala. "Na szczęście nie będzie wymagała przeszczepu skóry" / TVN24 x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?