Mateusz Morawiecki przyznał rentę dla Jakuba Znojka. Ruszył proces sprawcy wypadku

W wigilijny wieczór ubiegłego roku, Jakub Znojek chciał powstrzymać na stacji benzynowej pijanego kierowcę. Ten próbując uciec, potrącił go powodując poważne obrażenia. Do dziś trwa kosztowna walka o powrót do zdrowia i sprawności młodego szczecinianina. Swoje wsparcie okazał premier Mateusz Morawiecki, który przyznał Jakubowi dożywotnią rentę.

- Z tego co się dowiedziałam, jest to zasługa radnego Dariusza Mateckiego, który wystąpił o tą rentę. Tak naprawdę do końca nie wiedziałam czyja to inicjatywa. To jest renta dożywotnia, a bez względu na nią przysługują mu również pozostałe świadczenia z ZUS-u. Jest to renta o wysokości 2500 złotych brutto - mówi Iwona Znojek, mama Jakuba.

Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację Jakuba, która ruszyła na początku maja. Udało się zebrać już ponad 180 tysięcy złotych, a do jej zakończenia brakuje już niespełna 10 tysięcy. Zbiórka pieniędzy przebiega nierównomiernie i zdarzają się okresy, kiedy wpłat jest niewiele. Wszystkie pieniądze, które trafiają do rodziny pomagają Jakubowi w odzyskiwaniu sprawności.

- Kuba małymi kroczkami postępuje do przodu. Chętnie współpracuje z rehabilitantami, a szczególnie jest z niego zadowolona pani neuropsycholog. Głowa pomału zaczyna normalnie funkcjonować. Porozumiewamy się z nim. Pokazuje gesty ręką lub po prostu mruga. Pokazuje też czy coś go boli - opowiada Iwona Znojek.

W ubiegłym tygodniu ruszył proces sprawcy wypadku. Vadim I. odpowiada za usiłowanie zabójstwa, za co grozi mu dożywocie. Pierwszy proces nie przyniósł jednak rozstrzygnięcia.

- Świadkowie zostali przesłuchani, a kolejna rozprawa będzie 21 stycznia. Na ten moment nic nie wiemy - kończy mam Jakuba.