- Muzeum zwróciło się z prośbą (do miasta - MR) o wydanie decyzji "o warunkach zabudowy" uwzględniających ówczesne posadowienie masztu - informuje dyrektor Muzeum Narodowego, Lech Karwowski. - Nasza instytucja otrzymała warunki o charakterze tymczasowym, prawdopodobnie z powodu projektu poprowadzenia w przyszłości na tej trasie linii tramwajowej.
Muzeum nie ma pieniędzy, aby "tymczasowo" postawić maszt tam, gdzie stał i za chwilę go demontować.
Ostatnio przypomniał sprawę nieobecnego masztu radny Łukasz Listwoń, który zdegustowany jego brakiem napisał pismo do marszałka Olgierda Geblewicza, prezydenta Piotra Krzystka i dyrektora Muzeum Narodowego Lecha Karwowskiego.
Przypomniał, że maszt jest "świadectwem morskości i tradycji portowej miasta", "hołdem dla wyjątkowego człowieka", "swoistym kompasem Szczecina".
Wyjaśnijmy, że maszt należy do Muzeum Narodowego, natomiast teren, na którym stał, do miasta. I to na tym tle nie ma porozumienia między tymi samorządami. Radny poprosił marszałka o podjęcie publicznej debaty na temat lokalizacji usytuowania masztu.
Marszałek chyba nie ma na to ochoty.
- Muzeum Narodowe jest instytucją właściwą do zabrania głosu w tej kwestii - stwierdza Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka, który jest obecnie na urlopie. - Muzeum od początku pilotuje tę sprawę i prowadzi rozmowy z miastem Szczecin. Stanowisko MN już znamy. Dziś prawdopodobnie poznamy stanowisko magistratu, o czym powiadomimy Czytelników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?