Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek mówi, że jest biedny

Monika Stefanek, 1 lutego 2006 r.
Współpraca z Brandenburgią spełnia oczekiwania marszałka, a do udziału w berlińskich targach Gruene Woche żadnej firmy zmusić nie można - twierdzi rzecznik prasowy marszałka.

Urząd marszałkowski nie pomógł w organizacji stoiska, na którym mogłyby się wystawiać zachodniopomorskie firmy na targach rolno-spożywczych Gruene Woche w Berlinie. Sprawę w ubiegłym tygodniu opisaliśmy w "Głosie".

Koszt organizacji stoiska to około 50 tys. zł. Urząd marszałkowski stwierdził, że nie ma na to pieniędzy. Nie zorganizował też ekspozycji firm w ramach przestrzeni udostępnionej przez Brandenburgię.

- Nie możemy zmusić żadnej firmy, żeby wystawiała się w ten sposób, jeżeli nie jest tym zainteresowana - twierdzi Katarzyna Nakielska-Pawluk, rzecznik prasowy marszałka.

Innego zdania byli przedsiębiorcy, którzy uważają, że urząd marszałkowski nie dał im możliwości zaprezentowania się na Gruene Woche.

Do stolicy Niemiec, zamiast biznesmenów, pojechali wicemarszałek Krzysztof Modliński, a także przedstawiciel departamentu rolnictwa i rozwoju wsi urzędu marszałkowskiego. Wicemarszałek Modliński wybrał się na targi, na otwarcie hali Landu Brandenburgia, gdzie pogratulował Niemcom udanej organizacji targów oraz prezentacji kraju związkowego.

"Polityka międzynarodowa, nawet ta prowadzona na szczeblu regionów (...) jest materią delikatną i szczególnie ważną, a na jej pozytywnym przebiegu korzysta całe województwo (...) Odmowa przyjęcia zaproszenia od ministra rolnictwa dr. D. Woidke byłaby co najmniej nietaktem i stawiałaby województwo zachodniopomorskie w bardzo złym świetle w oczach naszych partnerów z Brandenburgii" - twierdzi Nakielska-Pawluk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński