Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Minkwitz: Redze Trzebiatów potrzeba czasu

Krzysztof Dziedzic
Marek Minkwitz, trener piłkarzy III-ligowej Regi Trzebiatów, opowiada o celach swojej drużyny.

- W czterech pierwszych kolejkach III ligi Rega dwa razy wygrała, raz zremisowała i raz przegrała. Jak pan ocenia postawę swego zespołu?

- Jesteśmy w trakcie tworzenia fajnej drużyny. Na razie mamy za sobą tylko 1,5 miesiąca wspólnej pracy. Posiadamy młody zespół i potrzebujemy trochę czasu. Na ogół dotychczas byliśmy lepsi od rywali, ale nie znalazło to odzwierciedlenia w wyniku. Np. z Chojniczanką Chojnice, z którą niezasłużenie przegraliśmy 1:2, a która teraz jest liderem. Jesteśmy po ciężkim okresie przygotowawczym, jakiego w Redze jeszcze chyba nie było. Jeszcze raz powtórzę: potrzeba czasu.

- Tylko czasu?

- Tak sądzę. Nie ma się przecież czym przejmować: mamy szóste miejsce i tylko trzy punkty straty do lidera. Jedyne co pozostawia wiele do życzenia, to styl gry.

- W następnej kolejce Rega zmierzy się w Gryfinie z Energetykiem, w którym pan grał i był trenerem. Ten mecz będzie dla pana wyjątkowy?

- Wyjątkowy, bo to moje miasto i mój klub. Bardzo chciałbym wygrać, gdyż tak sobie przed sezonem wymyśliłem, aby mieć średnią dwa punkty na mecz. Na razie mamy 7 punktów po 4 spotkaniach, więc jak wygramy w Gryfinie, to będzie właściwa średnia. Energetyk to zespół, który wprowadziłem do III ligi, ale pewne sprawy zostawiłem już za sobą.

- Czegoś się pan obawia? Czasami gospodarzom pomagają ściany.

- Nikogo się nie obawiam. Choć myślę, że ze względu m.in. na mnie kibice obejrzą takiego Energetyka, jakiego jeszcze w tym sezonie nie widzieli.

- A czy Błękitni Stargard awansują do II ligi?

- Nie wiem, czy są przygotowani na awans. Nie widziałem ich jeszcze w tym sezonie III ligi. Widziałem ich w barażu o awans do II ligi. Wtedy rywale byli zdecydowanie lepsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński