Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Łukomski: King może być mistrzem. Jako szczecinianin trzymam za Wilki kciuki

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Marek Łukomski
Marek Łukomski Andrzej Szkocki/Polska Press
Mają dużą pewność siebie, a presji po nich nie widać – mówi Marek Łukomski, trener Rowlplug Sokoła Łańcut i ekspert Polsatu Sport.

Przed nami dwa spotkania Kinga ze Śląskiem na parkiecie Netto Areny – lada moment początek trzeciego spotkania, a w piątek o godz. 20 znów spotykamy się na trybunach. Jak może wyglądać ta rywalizacja w Szczecinie, jak mogą wyglądać składy zespołów i jak można porównać zawodników. Specjalnie dla „Głosu” oceny podjął się szczeciński trener Marek Łukomski. Kilka sezonów temu poprowadził Wilki do 6. miejsca, co do tej pory było najlepszym osiągnięciem Kinga. Łukomski w tym sezonie pracował dla Rowlplug Sokoła Łańcut i dwukrotnie ograł Śląsk. W czasie finałowej rywalizacji jest ekspertem Polsatu Sport.

Rozegranie: Andy Mazurczak (King) - Jeremiah Martin (Śląsk)
Martin jest motorem napędowym Śląska. Ta drużyna lubi bardzo dużo punktów zdobywać z kontry, więc każda piłka przechodzi przez Martina, który potrafi szybko podać lub biegać z piłką. Trener Miłoszewski reaguje i stale naciska na szybki powrót do obrony swoim graczom. Martin nie jest wybitnym strzelcem, nie jest superkreatorem gry, ale jest najgroźniejszym zawodnikiem wrocławskiej drużyny. Mazurczak to inny typ zawodnika. Każdy trener chciałby mieć go w składzie. Mózg drużyny. Poza boiskiem super gość, super kolega, a na boisku przeistacza się w lidera. Skoncentrowany na swoich zadaniach i z jednym celem – wygrać mecz.

Rzucający obrońca: Bryce Brown – Justin Bibbs
Ta pozycja jest pod znakiem zapytania w ekipie Śląska, bo jest kilku graczy, którzy mogą tu zagrać. Gdybym był tam w sztabie – optowałbym za strzelcem, by nie ograniczać sobie opcji zdobywania punktów, gdy za bardzo nie można polegać na wysokich. Nie dziwi mnie, że w ekipie Kinga urósł Brown oraz Hamilton. Obaj zostali świetnie wpasowani do składu przez trenera Miłoszewskiego, który nie wymagał zdobywania po 30 punktów w meczu, by nie psuć atmosfery w drużynie. Brown jest skuteczny, a Hamilton najczęściej wchodzi za Mazurczaka, ale utrzymuje tę samą jakość gry i świetnie współpracuje z wysokimi graczami. Po stronie Śląska na tej pozycji może grać też np. Łukasz Kolenda, który jest pełnowymiarowym reprezentantem Polski. Ale tu pewna uwaga – Śląsk poprzednie serie wygrywał mocną rotacją i intensywnością gry, którą utrzymywał przez cały cykl rywalizacji. Słyszałem, że to był nawet zarzut wobec trenera Erdogana, ale fizycznością potrafili zdominować przeciwników. King postawił się. Szczecin to niewygodny zespół dla każdego, bo to nie jest drużyna na zwycięstwa różnicą 30 punktów, ale swoją solidnością przepychali mecze. Oni grają swoją koszykówkę.

Zac Cuthbertson – Ivan Ramljak
Zac ma dużo atutów, bo może zagrać tyłem do kosza, potrafi być skuteczny, ale i potrafi świetnie ograniczyć topowych graczy rywali. Martin będzie miał z nim problem. W Śląsku może grać tu Ramljak lub np. Kuba Nizioł. Pierwszy nie jest strzelcem.

Tony Meier – Aleksander Dziewa
Śląsk może i próbował grać na dwóch wysokich, ale reakcja Arka była natychmiastowa. Pewne zmiany taktyczne i pomysły Śląska zostały zneutralizowane. Podkoszowi gracze Śląska nie są rzucającymi zawodnikami, a i fizycznością nie zdominują Wilków. Meier jest w stanie zagrać koncertowo w całej serii. To typ zawodnika, który lubi zdobywać te decydujące punkty. Ma dużo pewności siebie, ale zbudował go sztab Kinga, dla którego ściągnięcie Mazurczaka i Meiera było priorytetem poprzedniego lata. W poprzednim klubie mieli sporo problemów, a w Szczecinie mogą skupić się tylko na koszykówce. I spłacają zaufanie.

Phil Fayne – Artsiom Parakhouski
Różne typy zawodników. Phil to mobilny, skaczący, lubiący punktować po wsadach, a Parakhouski jest wolniejszy, mniej energiczny. Jest też niższy od Fayne’a. Ciężko będzie tu zbudować przewagę Śląskowi. Wysocy z Wrocławia samodzielnie nie wypracują pozycji, punktów, raczej muszą liczyć na pomoc kolegów.

Zawodnik, który może przesądzić o rywalizacji
Postawię na Meiera. Mazurczak zawsze gra solidnie, swoje w meczu zrobi, a nawet jak będzie miał słabszy moment – zastąpi go Hamilton. W Kingu jest tak, że mózg operacji przez 40 minut jest na najwyższych obrotach. Na Meiera Śląsk nie ma alternatywy. To może być kluczowy gracz, ale musi się skupić na koszykówce. Nie może dać siebie wyprowadzić z równowagi.

Typ finału
King może być mistrzem. Mają dużą pewność siebie, a presji po nich nie widać. Tę pewność siebie widać było już wcześniej, bo wygrali 22 spotkania w rundzie zasadniczej. Wygrali w ćwierćfinale z Anwilem, którego ja typowałem do finału, więc teraz nie mogę w nich nie wierzyć. Przed pierwszym meczem typowałem 4:3 dla Kinga, ale może to się to skończyć nawet szybciej. Jako szczecinianin trzymam za Wilki kciuki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński